Flisacy pienińscy nie ukrywali, że niepokoi ich niski stan wody w Dunajcu. Podczas spływu kontrolnego okazało się jednak, że da się bezpiecznie pływać. Zielone światło dał też Urząd Żeglugi Śródlądowej. Niższy niż zwykle poziom wody w rzece przełoży się jednak na czas podróży tratwą. Do tej pory krótsza wersja spływu trwała około dwóch godzin.
Jeżeli wody nie przybędzie, czas podróży będzie dłuższy o 30 minut
- mówi Stanisław Migdał, wiceprezes Polskiego stowarzyszenia Flisaków Pienińskich.
Przygotowania do sezonu to także odbiór łodzi – od przyszłego wtorku będzie ich pływać kilkadziesiąt, a w szczycie sezonu w wakacje aż 240. W ubiegłym roku flisacy przewieźli na swoich łodziach 311 tys. osób i był to jeden z najlepszych wyników w historii.