Gdyby wybory na prezydenta Nowego Sącza odbywały się teraz, najwięcej, bo 36 procent głosów dostałby obecnie urzędujący prezydent, związany z Prawem i Sprawiedliwością, Ryszard Nowak.

Mimo wszystko niespodzianką jest drugie miejsce byłego rywala Nowaka, Piotra Lachowicza, kandydata spod szyldu PO, który zgodnie z wynikami sondażu może liczyć na 13 procent głosów. Równo po 7 procent badanych zadeklarowało oddanie głosów na obecnego wiceprezydenta Jerzego Gwiżdza, radnego PO Zygmunta Berdychowskiego i byłego posła SLD Kazimierza Sasa.
Słaby wynik zdobył natomiast wymieniany nieoficjalnie jako potencjalny kandydat sądeckiej PO były wicemarszałek województwa Leszek Zegzda. Na niego gotowych jest głosować jedynie 5 procent badanych. Sondaż pokazuje, że sądeczanie nie są zainteresowani kandydatem z zewnątrz. Jan Golba - dziś burmistrz z Muszyny, mógłby liczyć jedynie na 3 procent głosów.

Wyniki sondażu wyrażone w procentach


źródło: TNS Polska


To, jak już informowaliśmy, wyniki sondażu, przygotowanego przez TNS OBOP dla Radia Kraków. Inni kandydaci pozostali daleko w tyle. Kandydatów, o których OBOP pytał sądeczan, wskazali lokalni dziennikarze.

źródło: TNS Polska


O komentarz wyników sondażu poprosiliśmy Andrzeja Czerwińskiego, posła Platformy Obywatelskiej z Nowego Sącza.

"Ja bym się na miejscu Ryszarda Nowaka dobrze nie czuł" - tak sondaż TNS OBOP dla Radia Kraków komentuje sądecki poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Czerwiński.

"Zawsze urzędujący prezydent zdecydowanie wyprzedza innych kandydatów, dopiero w czasie kampanii wyborczej szanse się wyrównują" - dodaje poseł Czerwińsk. Jak twierdzi w wewnętrznych sondażach PO nie zdarzyło się by prezydent Nowak miał poniżej 40 procent głosów. Jego zdaniem 36 procent poparcia to bardzo słaby wynik.

Innego zdania jest sam Ryszard Nowak. "Ten wynik jeszcze bardziej mobilizuje" - tak prezydent Nowego Sącza komentuje wynik sondażu TNS OBOP dla Radia Kraków. "To sygnał dla rywali, że z Ryszardem Nowakiem wygrać nie będzie łatwo" - mówi prezydent Nowego Sącza.



Gościem Jacka Bańki był Andrzej Czerwiński poseł PO - zapis rozmowy:
Według badań TNS OBOP dla RK kolejne wybory wygrałby obecny prezydent z PiS Ryszard Nowak. Gdzie ta Platforma w Nowym Sączu, odpuściła?
- Faktycznie, wygrałby prezydent Ryszard Nowak, ale popatrzmy też na drugie miejsce. Bez wskazywania kogokolwiek w wyborach samorządowych mamy i tak pewne, drugie miejsce.
Jeśli mówi pan o tym pewnym drugim miejscu to przypomnijmy sobie przedostatnie wybory, kiedy Lachowicz przegrał kilkudziesięcioma głosami. Ten rozziew się powiększa.
- Myśmy robili badania popularności kandydatów na prezydentów już od 2002 roku w Nowym Sączu. Jest pewna prawidłowość: zawsze rządzący prezydent wyprzedzał o kilka długości innych kandydatów. Dopiero później zmieniały się pewne zależności.
Poparcie w Nowym Sączu prezydenta Nowaka jest bardzo słabe. Nie zdarzyło się w badaniach, które prowadziliśmy, żeby urzędujący prezydent miał wynik poniżej 40 procent.
Każdy z kandydatów, którzy państwo wystawili jest przypadkowym kandydatem. Głosy na PO rozłożyły się na trzech kandydatów, to też zaciemnia ten obraz. Jeśli rządzący prezydent ma 40 procent poparcia, ja na jego miejscu bym się dobrze nie czuł.
Nie boi się pan, że Ryszard Nowak mógłby wygrać wybory, potem położyć się na brzuchu i Platforma nie dałaby rady?
- Z tym leżeniem to różnie, niektórzy mówią, że prezydent nie przemęcza się od dawna. PO musi wykonać o wiele większy wysiłek, niż popularne tu PiS. Jeśli udało nam się nawiązać równą walkę z PiS to pokazuje, że nasz wysiłek też zyskuje aprobatę.
Popatrzmy na te badania, w jaki sposób pan je czyta: poparcie poniżej 40 proc nie wróży niczego dobrego,prezydent podnosi cenę wody, Nowy Sącz staje się wykluczony komunikacyjnie - jednak nie widać kontrkandydata ze strony PO. Dlaczego?
- My swojego kandydata zaprezentujemy jesienią po wewnętrznych wyborach w PO. Do tego się przygotowujemy. Chcemy tez pokazać, jak rządzić klubami, w jaki sposób prowadzić miasto. Wielokrotnie rozmawialiśmy na ten temat z prezydentem, że popełnia błędy. Nie jest to czcze gadanie.
Badania pokazują, że najmniejszym poparciem cieszy się były wicemarszałek z PO Leszek Zegzda. Jak to wytłumaczyć?
- Ludzie dobrze go pamiętają jak przedstawiciela z Krakowa. Ludzie dobrze go pamiętają...
Ale on ma najmniejsze poparcie, o czym pan mówi panie pośle? Może inaczej zapytam...
- Ale pytanie było takie: kogo widzimy jako prezydenta? Odpowiedź jest prosta, każdy skoncentrował się na Lachowiczu, bo on kandydował dwukrotnie.
Lepszy od niego jest Kazimierz Sas z SLD. Lewa strona dobrze sobie radzi?
- Karta byłego posła jest zgrana, kandydował na różne funkcje. Nie chciałbym mówić niczego złego o bardzo sympatycznym Kazimierzu Sasie, człowiekiem jest bardzo dobrym i aktywnym, ale zaplecza nigdy nie odrobi.