- Referendum w sprawie podziału gminy było nieważne, a teraz Ministerstwo Cyfryzacji wmawia nam, że w konsultacjach społecznych zgodziliśmy się na wyznaczanie nowych granic. To manipulacja faktami. Nie wierzymy, że doszło do takiej sytuacji, kiedy nie zgadzamy się na zabranie ziem i nikt się z naszym głosem nie liczy – mówią Radiu Kraków zbulwersowani mieszkańcy Zasadnego.

Wójt Kamienicy Władysław Sadowski uważa, że popełniono wielki błąd. Jego zdaniem nowa gmina Szczawa liczącą niespełna dwa tysiąca mieszkańców i z budżetem wynoszącym około 7 milionów złotych nie poradzi sobie w przyszłości. Z wyliczeń wynika także, że o 25 procent skurczy się budżet samej Kamienicy. "Ubędzie nam dochodów, subwencji, podatków od osób fizycznych. Na naszych barkach spocznie stworzenie urzędu gminy. To wydatki rzędu 300 tys. złotych" - przekonuje wójt Sadowski. 

Radości natomiast nie ukrywają inicjatorzy podziału gminy. - Kamienica nigdy się nami nie interesowała, teraz sami zadbamy o własną przyszłość – podkreśla Wiesław Mikołajczyk. "Ta decyzja daje nam szansę rozwoju. Potencjał miejscowości jest wielki, kiedyś była nazywana perłą powiatu limanowskiego. Została zapuszczona przez starostwo limanowskie na równi z gminą Kamienica" - twierdzi Mikołajczyk. 

Władze Kamienicy zamierzają jednak nadal walczyć o zachowanie jedności. Na początku lipca skierowali sprawę do Centralnego Biura Antykorupcyjnego, a teraz zamierzają odwołać się do Trybunału Konstytucyjnego. Ich zdaniem utworzenie nowej gminy jest działaniem na szkodę państwa.

Przypominamy: Sądecczyzna: awantura o podział gminy Kamienica. Do sprawy może się włączyć CBA

 

(Bartosz Niemiec/ew)