Pod petycją do władz gminy Laskowa podpisało się około 300 mieszkańców. Mieszkańcy poprosili także Radio Kraków o interwencje w tej sprawie. Gdy jednak przyjechałem na miejsce, niewiele osób chciało wypowiedzieć się na ten temat do mikrofonu. Panie, które zgodziły się na rozmowę, podkreślały, że mają sporo obaw wobec potencjalnych nowych sąsiadów."Mamy doświadczenie z Koszar, jak tam się żyje ludziom i obawiamy się, że też tak będzie. Będą palić śmieci, opony. W Limanowej nie mogą sobie z tym poradzić. Awantury i jak to wpływa na mieszkańców, obawy są ogromne."


Piotr Stach, wójt gminy Laskowa początkowo chciał, aby to rada gminy przedyskutowała, a następnie zdecydowała, czy wydać zgodę na zasiedlenie domu przez romską rodzinę. Po wpłynięciu petycji do urzędu wójt postanowił przychylić się do prośby mieszkańców: "Jeżeli nie byłoby protestów, to nie byłoby zasadne, żeby dawać negatywną odpowiedź, ale tu mieszkańcy zdecydowanie zaprotestowali"


Przedstawiciel romskiej rodziny jest zaskoczony postawą mieszkańców i decyzją władz Laskowej. Jak podkreśla, do pisma z prośbą o zgodę na zakup domu dołączył kilka dokumentów potwierdzających, że jego rodzina nie sprawia problemów: "Mam opinie od siostry zakonnej, od dwóch radnych i od sąsiadów. Ja nie mam złej opinii, pracuję, handluje na targu, syn ma komis, dzieci tez handlują z bratem"


Romska rodzina mieszka w tej chwili w kamienicy w centrum Limanowej. Budynek przeznaczony jest do wyburzenia, dlatego władze miasta zdobyły rządową dotację na zakup dla niej nowego lokum. Rodzina prowadzi poszukiwania na własną rękę. Niestety w Limanowej nie znalazła odpowiedniego budynku i rozważa wyprowadzkę nieco dalej. Wcześniej rozważali przeniesienie do Męciny, jednak zgody nie wyraziła gmina Limanowa. Jak mówi romska rodzina - ma już tego dosyć, męczy się w wilgotnym domu z grzybem, a nie stać jej na kupienie nowego domu. Prosi o pomoc tylko dlatego, że nie ma pieniędzy. Romowie do skutku będą szukać nowego miejsca dla siebie.


Zgoda na zakup lokalu dla romskiej rodziny na terenie innej gminy jest konieczna. Obowiązek wprowadzono po wieloletnim sporze sądowym, jaki wywołała kilka lat temu przeprowadzka innej romskiej rodziny z Limanowej do Czchowa. Wówczas władze miasta Limanowa również zdobyły dotację na zakup domu z programu integracji społeczności romskiej i bez porozumienia z władzami Czchowa, nabyła dom na terenie tej właśnie gminy.

Romska rodzina poszukuje dalej domu, ale jej adwokat skierował do pełnomocnika Wojewody Małopolskiego do spraw mniejszości etnicznych pismo z prośbą o interwencję i włączenie się w ewentualne negocjacje w sprawie zakupu domu dla romskiej rodziny w Laskowej.