Wielopokoleniowa romska rodzina miała opuścić budynek do końca ubiegłego tygodnia. Miesiąc wcześniej podpisali w obecności notariusza oświadczenie, że przeprowadzą się do domu, który władze Limanowej kupiły im w Czchowie. Zmienili jednak zdanie po burzy jaka rozpętała się przeciwko nim właśnie w tej miejscowości. - Z tego co Romowie mówili na spotkaniu wynika, że władze miasta Czchów nie chcą ich zameldować. Romowie obawiają się też, że nie będą mieć wypłacanych zasiłków i że nie zapiszą dzieci do szkoły – powiedział Radiu Kraków burmistrz Limanowej Władysław Bieda. - To nie może być prawdą, bo fizycznie władze Czchowa nie mogą czegoś takiego zrobić. Wystąpiliśmy na piśmie do burmistrza Czchowa, by potwierdził, albo zaprzeczył, czy coś takiego tym rodzinom zostało przekazane. Odpowiedź jeszcze nie nadeszła – dodaje burmistrz Bieda.
Romowie mieszkają w suterynach budynku przy ulicy Wąskiej w centrum Limanowej. Problem jednak w tym, że inne romskie rodziny, które już opuściły budynek, rozebrały swoje mieszkania do przysłowiowej ostatniej deski. Teraz zagrożenie zawalaniem domu jest jeszcze większe niż kilka tygodni temu. Władze Limanowej zapowiadają, że zrobią wszystko co mogą, by rodzina zamieszkała w nowym lokum.
Jak tłumaczy burmistrz Bieda, umowa na najem lokalu wygasła pod koniec listopada. Tym samym romska rodzina mieszka w budynku nielegalnie. Dom przeznaczony jest do rozbiórki.
Tymczasem portal limanowa.in informuje, że Romowie chcą się przeprowadzić do innego domu, ale na terenie Limanowszczyzny. Skarżą się też, że są zmuszani do przeprowadzki przez władze miasta.
Przypomnijmy jednak, że władzom Limanowej nie udało się znaleźć nowego lokum dla romskiej rodziny na terenie miasta , bo oferty były za drogie. Za pieniądze z rządowej dotacji kupiono więc dom na terenie gminy Czchów. Jak już informowaliśmy kilka dni temu, władze Czchowa zarzucają limanowskiemu samorządowi działanie niezgodne z prawem przy zakupie domu dla romskiej rodziny w tej miejscowości. Sprawę badają już służby Wojewody Małopolskiego. Szczegóły tutaj.
(Bartosz Niemiec/ko)