Problem powstał przypadkiem przy okazji rozpatrywania skargi na dyrekcję szkoły. Skarga nie dotyczyła samego remontu. W jednym z dokumentów opisujących troskę o finanse szkoły znalazło się jednak zdanie, które wywołało burzę.
Czytamy, że remont toalety jest w trakcie realizacji, a ponadto odbywa się on w sposób ekonomiczny przy pomocy uczniów niniejszej placówki. Pytanie, które się nasuwa od razu, co to znaczy „sposób ekonomiczny przy pomocy uczniów”?
- cytował radny Krzysztof Dyrek. 
Dla jednych to zdanie znaczyło, że uczniów wykorzystano do wykonania prac, które nie są ich obowiązkiem. Co więcej, samo miasto miało niezasłużenie zyskać na pracy młodych ludzi:
Jeżeli miasto stać na te billboardy, które mamy wokół, z napisami „Pracujemy dla Ciebie. Przepraszam za utrudnienia”, to miasta nie stać, żeby wyremontować toaletę w Zespole Szkół Specjalnych nr 5?   
- pytała radna Teresa Cabała. 
Kolejne głosy dotyczyły bezpieczeństwa uczniów, zakresu prac, jakie im zlecono, wreszcie specyfiki szkoły, do której uczęszczają jednak osoby niepełnosprawne. Druga strona sporu nie kryła zdziwienia emocjami spowodowanymi normalną - jak przekonywali - szkolną praktyką. I to w obydwu znaczeniach tego słowa.
Jeżeli mówimy o szkole branżowej, której jednym z profilów jest monter prac wykończeniowych, to naprawdę nie widzę absolutnie nic zdrożnego w tym, że taka osoba może na żywym organizmie wykonywać prace w swojej placówce oświatowej. Nie jest niczym nadzwyczajnym, że np. uczniowie w jakiejś szkole malują ścianę, która jest uszkodzona. 
- uważa radny Maciej Prostko. 
Dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych nr 5 Jolanta Dudczyk obawia się, że cała sprawa podważy zaufanie uczniów i ich rodziców do placówki. Przekonuje przy tym, że przyjęty program kształcenia służy tylko jednemu celowi - przygotowaniu młodych ludzi, z różnymi problemami, do samodzielności i radzenia sobie w życiu:
Dla nas każdy uczeń jest ważny, wyjątkowy. O każdego się troszczymy, by na miarę swoich indywidualnych możliwości nabył umiejętności zawodowe, nabył wiedzę i doświadczenie, które w przyszłości zapewni mu lepszy start i zatrudnienie
Spór o legalność angażowania uczniów do szkolnych prac rozstrzyga pełniąca obowiązki Małopolskiego Kuratora Oświaty Gabriela Olszowska:
W ramach praktyki zawodowej uczniowie mogą wykonywać prace na rzecz szkoły. To skutkuje pewnymi oszczędnościami. Natomiast naturalnie nie są w stanie prowadzić wszystkich prac, tylko te z nauczycielem zawodu pod kątem tego, co w ramach tejże nauki jest prowadzone.
Podobnie, jak uczniowie szkół gastronomicznych przygotowując posiłki w stołówkach czy szkół odzieżowych szyjąc np. zasłony i firanki do szkolnych klas - dodaje Gabriela Oszlowska.