Głównie Pomagamy turystom, którzy albo zabłądzili, albo zgubili trasę, albo po prostu utracili siły. Często jest tak, że właśnie po takich gwałtownych intensywnych opadach śniegu my w zasadzie jesteśmy pewni, że będziemy dysponowani w jakąś część gór ze względu na to, że ludzie nieodpowiedzialni
- mówi Grzegorz Sus, wiceprezes krynickiej grupy GOPR.
Ratownicy spodziewają się większego ruchu nie tylko na szlakach, ale także stokach narciarskich, gdzie prowadzą dyżury. Goprowców można spotkać m.in. na Jaworzynie Krynickiej, w Wierchomli i Słotwinach. Oprócz tego, że udzielają pomocy, zajmują się także edukacją użytkowników stoków. Sprawdzają też stan tras narciarskich.