Małżeństwo przyjęło kobiety z dziećmi. Zagwarantowali im nie tylko nocleg i wyżywienia, ale także zajęcia dla najmłodszych, naukę języka polskiego oraz poszukują dla nich pracy.
Niestety właścicielom domu wczasowego kończą się pieniądze. Na zakup żywności przeznaczyli własne oszczędności, ponieważ nie otrzymali jeszcze rządowej pomocy. Nie mają też środków na opłacenie rachunków.
Wstępnie małżeństwo zadeklarowało, że dadzą schronienie uchodźcom do 15 kwietnia, a jeśli będzie taka potrzeba, to do końca czerwca. Sprawy nie ułatwia jednak fakt, że od kwietnia stawka płacona właścicielom pensjonatu za zakwaterowanie jednego mieszkańca Ukrainy zmniejszy się ze 120 do 70 zł za dobę. Dlatego małżeństwo prosi o pomoc głównie w postaci żywności.