Nie jest łatwo jest znaleźć te odpowiedzi, kiedy prezydent i jego zastępca notorycznie odmawiają rozmowy, milczy biuro prasowe urzędu miasta, a maile z pytaniami pozostają bez reakcji. Dziś jednak, pewnie za sprawą pewnego kryzysu, co nieco udało nam się ustalić. Wiadomo np. co z przyszłego stadionu jest już gotowe. To płyta samego boiska, z podgrzewaną, wysokiej klasy murawą...

Murawa jest przygotowana, nawadniana, będzie pierwszy raz koszona i według eksperta jest bardzo dobrej jakości - informuje prokurent nadzorującej budowę spółki Nowosądecka Infrastruktura Komunalna Krzysztof Zdrojewski. Oprócz murawy jest też fragment trybuny z nierozebranymi jeszcze miejscami dla ok. 1 tys. widzów i zaplecze dla zawodników. To jednak nie wystarczyło, by ściągnąć kwalifikującą obiekty komisję PZPN - przyznaje rzecznik Sandecji Miłosz Jańczyk - "według ustaleń z tamtego tygodnia, komisja była zaproszona na dziś, ale ponieważ nadal jest tu plac budowy  nie jest przygotowany na przyjęcie kibiców, byliśmy zmuszeni przełożyć ten mecz."



Mecz zostanie w związku z tym rozegrany w niedzielę na stadionie Miedzi w Legnicy, ale Sandecja nie zamierza się poddawać. Pełniący obowiązki prezesa klubu Łukasz Morawski wierzy, że to, co nie udało się w sobotę, uda się w przyszłą środę...

"Mecz ze Skrą jest planowany w środę na naszym stadionie, w tym tygodniu komisja licencyjna z PAPN zagości u nas i oceni stan przygotowań, jest delikatny poślizg, maksymalnie około dwóch lub trzech dni. Jeśli to się uda, to mamy zielone światło."

Oczywiście, jeśli komisja PZPN, to światło zapali. Jeśli tak, to drużyna ma już rozgrywać mecze na fragmencie swojego nowego stadionu co najmniej do końca tej rundy. Będzie je mogło oglądać nie więcej niż tysiąc widzów, co ułatwi organizację, bo zawody nie będą traktowane jako imprezy masowe. A kiedy cały stadion będzie gotowy i jak w końcu ma wyglądać? Tutaj informacji nadal brakuje.

Unikający rozmowy z Radiem Kraków wiceprezydent Artur Bochenek powiedział w jednym z wywiadów, że powraca koncepcja obiektu na ponad 8 tys. miejsc, a nie ogłaszane przy zawarciu umowy z wykonawcą 4 tys. 800 fotelików. Natomiast o ostatecznym kształcie obiektu nadzorująca inwestycję spółka mówi jedynie, że zgodnie z wybranym trybem realizacji inwestycji "zaprojektuj i wybuduj", zarówno budowa jak i projektowanie ciągle są w trakcie.