- To jest sukces, który dokonał się rękami radnych, ale tak naprawdę to jest wieloletnia walka mieszkańców, którzy przez cztery dekady dbali o ten teren, którzy z wysypiska śmieci przekształcili ten teren w użyteczne i tak naprawdę bardzo zadbane ogrody działkowe z domami letniskowymi, z altanami. Więc to jest ich niesamowita praca w dbaniu o ten fragment Podgórza Duchackiego - komentuje Grzegorz Garboliński, radny Nowej Lewicy.
Teraz prezydent Krakowa musi przeanalizować zasadność przystąpienia do prac nad nowym planem miejscowym. Aleksander Miszalski ma na to czas do 30 czerwca. Jeżeli okaże się, że takie prace są jednak niemożliwe, ogródki działkowe na Woli Duchackiej zostaną zabezpieczone w powstającym planie ogólnym w przyszłym roku.