Szopka to wieloletnia tradycja rodziny Jurczyńskich, którą zapoczątkował tata pana Kamila:
Jest to wieloletnia tradycja, a całość zaczął mój tata. W 2014 roku powstała szopka, która była wielokrotnie przebudowywana i jak ona powstała zaczęliśmy dokładać coraz więcej lampek. Dwa lata temu doszedł renifer i stuletnie sanie. Co roku staramy się coś nowego dodawać, ale w pewnym momencie przyszedł rok, w którym nie mieliśmy pomysłu, co nowego można dać. Wkrótce przyszło jednak takie wewnętrzne natchnienie, żeby zrobić Arkę Przymierza. Rozpoczęliśmy cykl biblijny, więc następna byłą Arka Noego. Tata już jej nie dożył, ale myślę, że byłby z tego dumny. Co roku zdejmujemy to wszystko i zakładamy w różnej kolorystyce, by się to ludziom nie powtarzało
- mówi Kamil Jurczyński
Osoby odwiedzające szopkę nie kryją swojego zachwycania:
Jest świąteczny klimat i jest bardzo pięknie. Moim zdaniem dla dzieci te żywe zwierzęta to już w ogóle super sprawa. Jest godna polecenia i pełen podziw i szacunek dla właściciela. Ogromny wkład pracy, jest to piękne.