Zdaniem mieszkańców i urzędników wycinka na skarpie przy ul. Czarnieckiego w Nowym Sączu, prowadzona w okresie lęgowym ptaków, była pozbawiona wymaganego przepisami, nadzoru przyrodników.
Mieszkańcy dostarczyli zdjęcia ściętych drzew, na których są ewidentne gniazda ptaków, czyli warunki decyzji środowiskowej nie zostały przez inwestora i wykonawcę dotrzymane. Zachodzi przesłanka do uznania, że jest to artykuł 181 Kodeksu Karnego o znaczących szkodach dla środowiska
- informuje Grzegorz Tabasz, dyrektor Wydziału Środowiska w Urzędzie Miasta w Nowym Sączu.
Jedna z mieszkanek, Monika Kolasa mówi, że potrzeby kolejowej inwestycji nikt nie kwestionuje, jednak zastrzeżenia budzi sposób i czas realizacji wycinki:
Można było to zrobić w listopadzie albo później, zimą, kiedy gniazda są nieaktywne, kiedy nie ma tam ptaków.
Dorota Szalacha z biura prasowego PKP PLK informuje, że Urząd Miasta w Nowym Sączu nie zgłosił zastrzeżeń ani wykonawcy, ani inwestorowi. Podkreśla też, że wszystkie formalności związane z przygotowaniem do wycinki drzew zostały dopełnione:
Wycinka realizowana jest zgodnie z warunkami określonymi w decyzji środowiskowej wydanej przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska oraz decyzji lokalizacyjnej wydanej przez wojewodę. Przed przystąpieniem do wycinki wykonywana jest kontrola przez ornitologa entomologach i herpetologa oraz botanika.
Piotr Majerczak, członek zarządu PKP PLK zapewnia natomiast, że jeśli pojawią się zgłoszenia o nieprawidłowościach, zostaną przeanalizowane:
Jeżeli zostanie udokumentowane, że faktycznie były jakieś nieprawidłowości, oczywiście zwrócimy się wtedy do wykonawcy o wyjaśnienia tych kwestii
Zawiadomienie policji przez urząd miasta w sprawie wycinki drzew przy torowisku w Nowym Sączu nie będzie pierwszym w tej sprawie. Osobno interweniowali mieszkańcy. Adrianna Janecka zapowiada też kolejne formy protestów:
Mieszkańcy ulicy Czarnieckiego będą wnosić do właściwego ministra o wstrzymanie tej decyzji o ustaleniu linii kolejowej do czasu wyjaśnienia wszystkich nieprawidłowości przy wycince oraz jej zasadności, jak również wywłaszczeń. Zostanie też złożone zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa i wnioski do sądu administracyjnego o uchylenie wadliwych decyzji administracyjnych.
Oprócz tego Urząd Miasta w Nowym Sączu zamierza też wnioskować do delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Nowym Sączu o kontrolę terenu wycinki. Na razie trudno powiedzieć, czy - i w jaki sposób te działania mogą wpłynąć na realizację inwestycji. Spółka PKP PLK informuje, że na razie nic nie zagraża planowanym pracom.
Modernizacja torów między Nowy Sączem a Klęczanami to jeden z etapów dużego projektu kolejowego Podłęże- Piekiełko, który ma zapewnić szybką podróż do Krakowa.
Po zakończeniu wyczekiwanej przez dziesiątki lat inwestycji droga pociągiem z Nowego Sącza do stolicy Małopolski ma zajmować niecałą godzinę.