- Niżej będą opady deszczu, deszczu marznącego i deszczu ze śniegiem. Wraca na Podhale wiosna. Temperatura będzie z dnia na dzień wyższa. Pojawią się gęste mgły i gołoledzie. Nie wygląda to zachęcająco - podkreśla Furmanek.

W Tatrach spadnie nieco ponad 10 centymetrów śniegu, ale na Podhalu będzie padał deszcz. To oznacza, że obecna naturalna pokrywa śnieżna zniknie w całości lub w większej części. Na powrót zimy trzeba będzie poczekać do końca tygodnia. Są więc szanse, że na warszawskie ferie zima wróci pod Tatry.

 

Kasprowy Wierch nadal czeka na nadejście prawdziwej zimy

Dd początku tegorocznego sezonu narciarskiego ani razu nie działały koleje krzesełkowe i trasy na Kasprowym Wierchu. Obecnie w kotle Goryczkowym nie ma żadnych szans na rozpoczęcie sezonu. Nieco lepiej jest w kotle Gąsienicowym, ale i tutaj wszystko zależy od opadów śniegu. "Brakuje pomocy z nieba. Tam nie ma możliwości sztucznego śnieżenia. Teren jest taturalny. Są kamienie i żleby, dlatego śniegu musi być na tyle dużo, żeby to było bezpieczne dla przyrody i narciarzy" - mówi Paweł Murzyn, dyrektor PKL.

 

 

 

 

 

(Przemysław Bolechowski/ko)