Kilkunastoletnie dziecko zajmuje się portfelami, które klienci pozostawiają w kurtkach na wieszakach albo oparciach krzeseł. "W lokalach czujność jest najniższa. Rodzic prosi dzieciaka, żeby podszedł do jego kurtki na wieszaku i przyniósł portfel. W tym czasie giną portfele wszystkich innych klientów danej restauracji. To grupa: mężczyzna, kobieta i małe dziecko. Zauważyliśmy ich na monitoringu. Policjanci pracują, żeby zatrzymać te osoby i doprowadzić do jednostki" - mówi Roman Wieczorek

Do zakopiańskiej policji zgłosili się również turyści poszkodowani przez inną zorganizowaną grupę kieszonkowców. "Jest też druga grupa. To mężczyźni w podeszłym wieku, bardzo eleganccy, sprawiający wrażenie majętnych. Apelujemy o uwagę" - dodaje Wieczorek.

Policja apeluje, aby nie zostawiać portfeli w kurtkach, które zostawiamy na wspólnych wieszakach. Nie należy również nosić przy sobie większej gotówki czy kart kredytowych razem z PIN-em, co niestety wciąż się zdarza. Pod Tatry zjechały rekordowe tłumy gości. Wśród nich są również amatorzy cudzej własności.

 

 

 

 

(Przemysław Bolechowski/ko)