- A
- A
- A
Zakopane: wyborcza dogrywka przed II turą
Im bliżej niedzieli wyborczej, tym więcej emocji budzi rywalizacja kandydatów na burmistrza Zakopanego. Konkurenci uczestniczą w licznych spotkaniach, ale i nawzajem wytykają sobie błędy i potknięcia.O fotel burmistrza walczą obecny włodarz miasta Janusz Majcher i wiceprzewodniczący Rady Miasta Leszek Dorula. Podczas licznych spotkań wyborczych panowie wytykali sobie błędy, ale i obdarowują się... prezentami. Leszek Dorula podarował burmistrzowi Zakopanego sześć pustych pudełek jako symbol sześciu zmarnowanych lat przez Janusza Majchra. Wręczył mu również czekoladki, tłumacząc, że żona burmistrza kampanię na pewno mocno przeżywa. Z kolei Janusz Majcher zrewanżował się konkurentowi przygotowując mu oprawiony w ramkę artykuł z "Gazety Wyborczej", w którym mówi się, że Zakopane do dziś nie ma uchwały o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. A jak podkreśla Janusz Majcher, to jego konkurent głosował przeciwko.
Innym punktem zapalnym II tury jest także sprawa porządków na zakopiańskich Krupówkach.
Leszek Dorula nie stawił się na debacie zorganizowanej przez Radio Kraków.
Czytaj także: Zakopane: ostra walka o fotel burmistrza z wieloma kłopotami w tle
Zapis rozmowy Przemysława Bolechowskiego z kandydatem na burmistrza Zakopanego, Januszem Majcherem.
Wierzy pan Bożenie Gąsienicy–Byrcyn, że ona otworzy trasę na Gubałówce?
- Jestem człowiekiem wiary. Wierzę, że ta trasa będzie uruchomiona. Jak pani Bożena będzie zwlekać to powstanie trasa alternatywna. 120 podpisów dzisiaj było zebranych od właścicieli gruntów, którzy chcą uruchomienia tras w okolicy Gubałówki. Te trasy szybko powstaną.
Pani Bożena, mówiąc o otwarciu trasy narciarskiej, wskazała na Leszka Dorulę. Nie jest tak, że jak wynik wyborów będzie inny to trasa zostanie zamknięta?
- Nie sądzę. Jest determinacja, żeby te trasy otworzyć. Wniosek wpłynął, żeby wyciąć te drzewa. On jest przygotowany i zostanie dziś lub jutro przekazany rodzinom do realizacji.
Rodzina Byrcynów może to zrobić, ale nie musi?
- Tak. To jest upoważnienie do wycinki drzewek posadzonych na trasie. Czy zrobi? To wola rodziny. Ja uważam, że powinno dojść jak najszybciej do porozumienia z PKL i uruchomienia tej trasy.
Wiele emocji skupia się wokół prywatyzacji PKL. Mówi się, że skoro samorządy mają 0,33% to zostaliśmy sprzedani i nie mamy wpływu co się dzieje między innymi z kolejką na Kasprowy Wierch.
- Tu jest nieprawda. Mamy bardzo duże przywileje jako członkowie – założyciele. Samorządy to założyły. Do tej spółki doprosiliśmy inwestora, który wszedł z olbrzymim kapitałem. Stąd ta dysproporcja. My mamy zagwarantowane decyzje o podniesieniu i obniżeniu kapitału, o wszystkich działaniach, które gwarantują, że Kasprowy, Gubałówka i siedziba firmy, będą w Zakopanem.
Mieszkańcy są rozczarowani. Mówią, że liczą na nowe inwestycje, a tymczasem Kasprowy został kupiony i nic się nie dzieje.
- Te inwestycje wymagają czasu. Trzeba przygotować projekty. W przypadku Gubałówki jest potrzebna korekta planu. To się dzieje. W Zakopanem jest przykład, że inwestycja przygotowywana przez 7 lat, jak ulica Broniewskiego, skutkuje tym, że budowa i realizacja trwała 7 miesięcy. Więc tok przygotowania jest długi. Tak jest z Gubałówką. Inne inwestycje też są szykowane w obrębie Kasprowego. Jak badania śnieżenia wypadną pozytywnie, to będzie projekt przebudowy Goryczkowej.
Gwarantuje pan własną głową, że te inwestycje sfinansowane przez nowego właściciela PLK, dojdą do skutku?
- Mogę tak powiedzieć. Gwarantuję. Jak rozpiszemy akcjonariat obywatelski, a wszystko wskazuje, że stanie się to na początku przyszłego roku, to mieszkańcy Podhala staną się też właścicielami tych kolejek.
Często się mówi o bałaganie i brzydocie Zakopanego. Pod Wielką Krokwią jest wiele straganów, górna część Gubałówki to „Bangladesz”, na Krupówkach są nieuregulowane reklamy. Państwo nie chcieliście, czy nie mogliście zrobić porządków? Mówiło się, że przed wyborami lepiej tego nie ruszać.
- Chcieliśmy, wzorem Krakowa, wprowadzić park kulturowy. Zakopane jest rozpoznawalne poprzez Tatry i Krupówki. To newralgiczne miejsce. Ta uchwała, która wchodziła na obrady Rady Miasta, nie znalazła zwolenników. 3000 osób się pod tym podpisało. Wśród organizacji, które były tym zainteresowane była Tatrzańska Izba Gospodarcza, młodzi ludzie z Made in Zakopane i inne organizacje. Też byłem za tym, ale nie znalazłem większości w radzie.
Nie czuje się pan wyizolowany, jeśli chodzi o kampanię? Leszek Dorula zaprezentował 12 radnych, twierdzi, że ma większość w Radzie Miasta. Burmistrzowi ciężko będzie rządzić bez większości.
- Leszek Dorula ma doświadczenie 3 kadencji i zawsze miał większość. Ja zawsze byłem w mniejszości i to mi dało doświadczenie. Byłem przeciwnikiem dzielenia rady. Uważam, że powinna nas łączyć idea wokół pewnych działań. Nie powinno być nowych koalicji większościowych czy mniejszościowych. Rozumiem, że trzeba wybrać przewodniczącego i szefów komisji. Mamy jednak tak wielu młodych radnych w Radzie, że gdybyśmy się oparli na kilku doświadczonych radnych, byłoby łatwiej pracować. Jest podział i to źle wróży.
Dostał pan od niego 6 czy 8 pustych pudełek, jako synonim tego, że pana kadencje były puste. Pan się zgadza z taką opinią?
- Nie. Dociera do mnie wiele pozytywnych informacji od mieszkańców, że Zakopane zostało przebudowane. Są chodniki, ulice. Powstał najpiękniejszy park w Polsce, mamy place zabaw, które są nowe, mamy wokół wszystkich szkół place zabaw, szkoły są wyremontowane. Ludzie to doceniają. Kampania rządzi się swoimi prawami i konkurent musi powiedzieć, że nic się nie dzieje.
Złośliwi mówią, że plac Niepodległości zmienił się w plac Kim Ir Sena, gdzie tylko się mogą odbywać defilady.
- Nieprawda. Jest wiele eventów, będą spotkania. Plac będzie żył i ściągnie wielu turystów i narciarzy do Zakopanego.
Wsłuchując się w głos zwolenników Leszka Doruli, słyszałem o zamkniętych przedszkolach i stołówkach.
- To nieprawda. Nie zamknąłem żadnego przedszkola. Budujemy nowe. Ich brakuje. Stołówki zreorganizowałem. Są nowoczesne stołówki, gdzie firmy zewnętrzne dostarczają jedzenia.
Podobno wstrętne jedzenie.
- Wspaniałe. Byłem na kontrolach. Dyrektorzy regularnie kontrolują te posiłki pod względem kaloryczności, ilości jedzenia. Nie mam do tego zastrzeżeń. To potwierdza też fakt, że coraz więcej dzieci z tego korzysta.
Zmieniła się Rada Miasta, na Podhalu są nowi-starzy wójtowie. Jak zostanie pan burmistrzem to będzie współpraca?
- Na Podhalu są ci sami wójtowie.
W Szaflarach jeszcze nie wiadomo.
- Tak. Ja współpracuję z tymi, którzy są blisko, w powiecie. Należy im pogratulować. Staliśmy się przyjaciółmi, zrealizowaliśmy razem wiele projektów. Powołaliśmy spółkę, która kupiła PKL. Spędziliśmy wiele godzin i poświęciliśmy czas, żeby dopiąć tę olbrzymią transakcję.
Złośliwi mówią też, że nie ma promocji Zakopanego, że Biuro Promocji zmieniło się w biuro wynajmu straganów z oscypkami? To szpilka wyborcza czy jest w tym prawda?
- Nie. To fakt, że biuro promocji jest samowystarczalne, nie obciąża budżetu. Dostaje tylko pieniądze na festiwale, które są stałą kwotą w budżecie. Ma własne środki i z nich realizuje program promocyjny. Efektem jest kolejny rekord z frekwencją turystyczną.
Pojawiają się opinie, że robimy imprezy kulturalne tylko dla wybranych. Przyjeżdża zwykły turysta i przydałaby się na przykład Doda.
- Zakopanego nie pozycjonujemy dla ludzi, którzy chcą disco polo czy Dody. Chcemy wyższej kultury. Muzyka na Szczytach jest tego dowodem, pełne kościoły na festiwalu muzyki organowej też. Chcemy wyższego poziomu kultury.
(Przemek Bolechowski/ew/ko)
Komentarze (0)
Najnowsze
-
06:13
Aktualności komunikacyjne 27.12
-
15:33
Święta nie tylko za stołem, stawiamy na aktywność
-
14:28
Zawsze w Święta tłumnie przybywają tu krakowianie i turyści
-
14:22
To już tradycja!
-
12:50
Otwórz serce… i dom. Na rodziny zastępcze tylko w Tarnowie czeka niemal 20 dzieci
-
12:26
Abp Jędraszewski ostro o władzach państwowych. Apeluje o "wsparcie w czasie tacy mszalnej"
-
11:38
Nie takie spokojne… policja publikuje pierwsze świąteczne statystyki
-
11:22
Świąteczny stół aż się ugina? Można się podzielić
-
10:03
W pożarze domu w Chrzanowie zginęła jedna osoba
-
09:40
Świąteczny i magiczny Kraków
-
09:30
Szopki Bożonarodzeniowe w sądeckich kościołach
-
18:20
Świąteczne kalorie najlepiej spalić na stoku narciarskim
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze