W Zakopanem zarówno mieszkańców jak i kibiców czekają utrudnienia w ruchu w różnych częściach miasta.
Aspirant Roman Wieczorek rzecznik zakopiańskiej policji przypomina, że przede wszystkim zamknięte zostaną drogi dojazdowe do Wielkiej Krokwi:
Na pewno wyłączona z ruchu będzie ulica Bronisława Czecha począwszy od zjazdu do COS-u - tam zawsze jest patrol straży miejskiej, a później patrol policji. Będziemy weryfikowali pojazdy, które mogą wjechać w rejon skoczni. Drugi posterunek blokadowy jest na ulicy Piłsudskiego, tam również należy się spodziewać tego, że policjanci i służba ochronna będzie weryfikowała samochody, które mogą wjechać w rejon skoczni
Łącznie nad bezpieczeństwem kibiców w czasie pucharowego weekendu w Zakopanem czuwać będzie 150 policjantów. Będą oni zabezpieczać nie tylko zamknięte drogi w rejonie skoczni, ale i newralgiczne skrzyżowania w całym mieście, patrolować osiedla zlokalizowane najbliżej miejsca zawodów, oraz strzec bezpieczeństwa podczas samej imprezy. Należy pamiętać, że kibiców obowiązują określone obostrzenia
Należy się dostosować do regulaminu, który obowiązuje podczas imprezy masowej - nie wolno wnosić alkoholu, nie wolno nosić materiałów niebezpiecznych, pirotechnicznych, należy podporządkowywać polecenia wydawane przez ochronę i przez policjantów, nie wolno zasłaniać twarzy kominiarkami - to są podstawowe rzeczy, o których należy pamiętać
Trudno na razie szacować, ilu kibiców ostatecznie przyjedzie w tym roku na Puchar Świata w skokach narciarskich, nie wiadomo na razie, ile zostanie sprzedanych biletów na oba konkursy. Kiepska forma polskich skoczków spowodowała, że wciąż bez problemu można kupić wejściówki również na zazwyczaj oblegany niedzielny konkurs indywidualny.
Organizator określił, że maksymalnie na trybunach skoczni może zasiąść około 17,5 tysiąca osób. Oczywiście należy do tego doliczyć setki kibiców, którzy oglądają zawody z ulic, przyległych do Wielkiej Krokwi skąd również bez problemu można podziwiać występy skoczków.