Piotr Marek - ojciec zaginionego Michała - podkreśla, że chłopak zawsze dawał znać rodzinie, gdy np. miał się spóźnić. "Zawsze informował o spóźnieniu się. Stąd już w jeden dzień poinformowaliśmy o zaginięciu. Pracuje z nami i policja, i biuro detektywistyczne" - tłumaczy ojciec zaginionego.

Roman Wolski, rzecznik nowotarskiej policji podkreśla w rozmowie z Radiem Kraków, że policjanci nie ustają w poszukiwaniach. "Posiłkujemy się wszystkimi informacjami, także od znajomych chłopaka. Niemniej jednak wyczerpują nam się powoli możliwości. Stąd nasz apel o pomoc w poszukiwaniach" - mówi Wolski. 

Policjantom udało się ustalić, że w nocy zaginięcia, chłopak widziany był w centrum Nowego Targu m.in w rejonie ulic: Krzywej i Kolejowej. Ale to jedyny ślad, jaki po nim został. 

 

(Przemyslaw Bolechowski/ew)

Obserwuj autora na Twitterze: