"Najprawdopodobniej przy całej operacji nie obejdzie się bez strat w przyrodzie. Jeżeli plecha, która rośnie spokojnie od czasów Chałubińskiego, zostaje pokryta farbą, to jest to ze szkodą dla niej. To zabicie organizmu roślinnego - przyznaje w rozmowie z Radiem Kraków dr Paweł Skawiński z TPN. 

Niestety tego typu niszczenie gór jest charakterystyczne tylko dla naszego kraju. Piotr Bąk starosta tatrzański dodaje, że polskie napisy pojawiają się nawet na alpejskich szlakach.

"Dużo wędruję po Alpach i nie spotkałem się z tym, żeby ktoś umieszczał swoje inicjały, by oznaczyć swą obecność. Jeżeli już takie były, to były to polskie napisy" - dodaje Piotr Bąk. 

W tym roku turyści oszpecili tereny szlaków w rejonie Zawratu i Szpiglasowej Przełęczy. Potem kolejne dewastacje zauważono w dolinie Roztoki i w jaskini Raptawickiej. Straży parku na razie nie udało się ustalić tożsamości wandali. Dwa lata temu pseudokibic oszpecił napisami szlak do Morskiego Oka. Wtedy udało się sprawcę zatrzymać i ukarać. Delikwent dostał wyrok w zawieszeniu, wysoką grzywnę. Musiał też naprawić szkody, które wyrządził. 

 

Zobacz: Plaga szpecących napisów w Tatrzańskim Parku Narodowym

 

Czytaj: Kibolskie napisy w Tatrach. TPN: "To jest totalna głupota"

 

 

(Przemysław Bolechowski/ew)