To zostało wypracowane w konkordacie, a więc w umowie międzynarodowej pomiędzy Watykanem a naszym państwem, i to przez wybitne jednostki jak św. Jan Paweł II i przez wielu bohaterów Solidarności, którzy odzyskiwali dla nas wolność. Hasłem sztandarowym był powrót religii do szkół. Jeszcze nie minął ten czas, by ten zakres zmieniać
– twierdzi burmistrz Marcin Ratułowski.
Jedna lekcja religii od września 2025 roku
Od września tego roku oceny z lekcji religii nie są już wliczanie do średniej. Zgodnie z zapowiedzą Ministerstwa Edukacji w kolejnym roku ich liczba zmniejszy się z dwóch do jednej godziny w tygodniu.
Zgodnie z nowelizacją z lipca - dyrektorzy szkół oraz przedszkoli będą mieli możliwość łączenia różnych roczników i oddziałów klasowych na lekcjach religii.
Jeżeli w klasie 6a jest 10 osób, (które chodzą na religię), a w klasie 6b jest osób 8, to mogą być połączeni do jednej grupy
– mówiła podczas konferencji prasowej w czerwcu tego roku ministra edukacji Barbara Nowacka.
Zaznaczyła, że "w wyniku dialogu" resort zgodził się na korektę w rozporządzeniu, zgodnie z którą pierwotne założenie, żeby łączyć w grupy w ramach klas: 1-3, 4-8 w szkole podstawowej, zostało zamienione na łączenie w ramach klas: 1-3, 4-6 i 7-8.
Zdaniem Nowackiej, proponowane zmiany są "uderzeniem w interes finansowy Kościoła". "Kościół się przyzwyczaił, że wszystko ma, że politycy są na rozkaz, że jeżeli chcą dostać pieniądze, dotację, subwencję, granty - wszystko jest dla nich. Natomiast my chcemy rozdziału Kościoła od państwa. Chcemy traktować Kościoły z całym szacunkiem i zrozumieniem. Dlatego konieczny jest dialog, konieczne jest porozumienie i jak najlepsza organizacja zajęć również religii w szkołach, bo tego wymaga od nas Konkordat" - zaznaczyła.
Abp Jędraszwski o ograniczeniu liczby lekcji religii w szkołach: "Od przedszkola chcą (…) dzieci deprawować"
Także w czerwcu tego roku do decyzji ministry Nowackiej odniósł się metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. 18 czerwca w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej w homilii mówił, że rządzącym, którzy chcą ograniczenia nauki religii w szkołach, zależy, by młodzież miała mniej wiedzy o swej godności i łatwiej ulegała współczesnym ideologiom. Jak mówił, celem jest ateizacja narodu polskiego.
Metropolita krakowski mówił, że począwszy od czasów Oświecenia pojawił się ruch antychrześcijański, który neguję prawdę o Bogu, a także człowieku i jego godności. Wskazywał, że współcześnie chrześcijanie stają się obiektem szyderstw z uwagi na życie w czystości. „Wyśmiewane to jest, poniżane. Propaguje się antychrześcijański, prawdziwie pogański styl myślenia i postępowania, który uwłacza – jakże często – godności ludzkiego ciała” – wskazywał.
Serial dokumentalny w Radiu Kraków „Katecheza”
Coraz więcej osób nie wybiera żadnego lub wskazuje na etykę – przypominaliśmy w serialu dokumentalnym Radia Kraków „Katecheza”. „Spadek jest wyraźny, jeśli chodzi o liczbę uczniów uczestniczących w katechezie” – mówił Marcin Jewdokimow z Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego.
Obecnie na lekcje religii dociera w sumie 80,3 procent dzieci i młodzieży, ale statystyki zawyżają uczniowie szkół podstawowych - 89% - i dzieci, które zajęcia z religii mają w przedszkolach - 84%. To najnowsze dane z ubiegłego roku szkolnego. Polska, pod względem obecności na tych lekcjach, jest podzielona na bardziej religijny wschód, diecezje: przemyska 96,5, tarnowska 96,3, rzeszowska 94,9 i zachód. Najmniejszy uśredniony procent uczestnictwa jest w diecezji warszawskiej - 59,8%.
Bohaterowie trzyodcinkowego serialu reporterskiego Anny Piekarczyk i ich historie to próba odpowiedzi na pytanie o sens obecności religii w szkole w ogóle, a jeśli tak to w jakim charakterze?