„Mamy ogromny boom wyborców z zaświadczeniami o prawie do głosowania w miejscowościach turystycznych, zwłaszcza w Krynicy-Zdroju, gdzie do godzin południowych uruchomiono już rezerwy kart do głosowania w liczbie 1800 sztuk. Krynica wykorzystała już w całości rezerwy Okręgowej Komisji Wyborczej, które miała u siebie w depozycie. Jeżeli będzie potrzeba, to uruchomimy rezerwy z innej jednostki i dostarczymy do Krynicy” – powiedziała PAP dyrektorka delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Nowym Sączu Maria Zięba.
Komisje wyborcze w Zakopanem również zaczęły wydawać rezerwowe karty do głosowania. W mieście pod Giewontem już przed południem wykorzystano 300 rezerwowych kart, a także w gminie Poronin w miejscowości Małe Ciche. W tym obwodzie wyborczym jest zaledwie 420 wyborców, natomiast lokal wyborczy jest usytuowany tuż przy wyjściu z Tatrzańskiego Parku Narodowego i stąd jego popularność. Turyści idący w góry lub wracający z wycieczki wchodzą prosto do lokalu.
„Spodziewamy się, że do Zakopanego zostanie wydanych jeszcze więcej kart rezerwowych, ponieważ przebywa tam obecnie bardzo wielu turystów” – powiedziała Zięba.
Wyborcy, którzy planując wyjazd wakacyjny wcześniej pobrali ze swojego urzędu gminy lub miasta zaświadczenie o prawie do głosowania, mogą oddać swój głos w dowolnie wybranym lokalu Obwodowej Komisji Wyborczej.
Kolejki chętnych do głosowania ustawiają się przed lokalami do głosowania w całym Zakopanem, zwłaszcza tych zlokalizowanych w miejscach chętnie uczęszczanych przez turystów. Tak jest na przykład w lokalu zorganizowanym w szkole niedaleko Krupówek. Popularny wśród turystów jest też lokal wyborczy w Centrum Edukacji Przyrodniczej Tatrzańskiego Parku Narodowego przy drodze do Kuźnic.
„Przyjechaliśmy z rodziną w Tatry na wakacje z Lublina. Wakacje mieliśmy zaplanowane już wcześniej, dlatego poszliśmy do urzędu odebrać zaświadczenia o prawie do głosowania. Dzisiaj chcieliśmy szybko zagłosować i pójść w góry, jednak została nas kolejka, ale mimo to czekamy, bo chcemy zagłosować” - powiedziała PAP turystka z Lublina stojąca w kolejce przed jednym z zakopiańskich lokali wyborczych.
Kolejki zdecydowanie wydłużają się przez obostrzenia sanitarne, ponieważ do lokali wpuszczanych jest po kilka osób, którzy obowiązkowo muszą mieć maseczki. Wyborcy najczęściej są też wyposażeni w swoje długopisy.
„Głosowanie na prezydenta jest bardzo ważne i chcemy skorzystać ze swojego prawa do głosowania. Wybrałyśmy się w góry na wycieczkę, ale pogoda jest niepewna więc spokojnie odczekamy w kolejce i zagłosujemy, a potem pójdziemy na spacer do Doliny Kondratowej. Góry zaczekają” - powiedziały PAP siostry zakonne, które przyjechały na wypoczynek do Zakopanego i tu oddają swoje głosy w wyborach.
PAP/bp