Tak jest m.in. w ośrodku narciarskim na zakopiańskiej Polanie Szymoszkowej. Prezes stacji Jan Walkosz informuje, że biorąc pod uwagę zapowiadane na sobotę opady śniegu i spadek temperatury, w ten weekend planowane jest próbne uruchomienie urządzeń do sztucznego śnieżenia:
Przygotowujemy system do śnieżenia, gdyż w tej chwili podstawą funkcjonowania stacji jest śnieg, który wyprodukujemy sami, gdyż opady naturalne są niewystarczające.
Na prawdziwe sztuczne śnieżenie tras narciarskich pod Tatrami trzeba jednak będzie jeszcze poczekać - dla najlepszej wydajności armatek temperatura powinna spaść do ok. minus czterech stopni, przy czym duże znaczenie ma również wilgotność powietrza.
Warto pamiętać, że duże stacje narciarskie na Podhalu - o ile warunki na to pozwalają - ruszają zazwyczaj w połowie grudnia lub nawet tuż przed świętami Bożego Narodzenia, ale znacznie wcześniej uruchamiane są małe wyciągi na stokach dla dzieci i tych, którzy chcą się podszkolić. Jak tylko uda się przygotować trasy narciarskie rozpoczęcie sezonu może nastąpić znacznie szybciej - często jeszcze w listopadzie. Wszystko zależy nie tyle od naturalnych opadów śniegu ile od ujemnych temperatur, które umożliwiają sztuczne śnieżenie.