Docelowo odwiert geotermalny w Szaflarach ma mieć 7 km głębokości i ma być najgłębszym tego typu odwiertem w Polsce. Geolodzy na głębokości ok. 5,8 tys. m stwierdzili strefy dyslokacji, czyli podziemny uskok, który powoduje, że skały są luźne, a przewiercony korytarz jest niestabilny. Oznacza to, że przewiercany odcinek z góry jest zasypywany. Przestój związany z dodatkowymi pracami ma potrwać ok. trzy tygodnie.
"Odcinek bezpośrednio nad wiertłem zaczął się obsypywać, dlatego prace niemal stanęły w miejscu. Powyżej wierconego odcinka powstała tzw. kawerna na głębokości około 5 tys. 800 m i to miejsce musimy zacementować w celu ustabilizowania ścian. W ciągu dwóch tygodni przewiercono tylko 5 m" - wskazał PAP dr inż. Długosz.
Dodał, że na poniedziałkowej naradzie ustalono, że w celu ustabilizowania ścian odwiertu, które zaczęły się sypać, będzie wykonany tzw. korek cementowy. To - jak podał - powinno zapobiec zasypywaniu otworu. "Obecnie trwają przygotowania do takiej operacji" - przekazał.
Wiertło jest obecnie na głębokości 5906 m pod poziomem gruntu, w utworach mezozoicznych z serii wierchowej. Po wykonaniu niezbędnych prac wiercenie ruszy dalej, ale - jak zaznaczył geolog - dodatkową trudnością jest bardzo twarda skała na tym odcinku.
"Natrafiliśmy na bardzo twarde skały, już dwukrotnie trzeba było zmieniać wiertło, które nie dawało sobie rady. Wiertła, które wyciągaliśmy na powierzchnię, były bardzo zdeformowane i wyrobione" - wyjaśnił. Zwrócił uwagę, że teraz jest zainstalowane kolejne wiertło o średnicy 5 i 7/8 cala, ale postępy na kolejnym odcinku będą wolniejsze. "Kolejne trzy tygodnie będą najpewniej bez postępu” - ocenił geolog.
Wiercenie siedmiokilometrowego odwiertu geotermalnego w Szaflarach rozpoczęło się w kwietniu ub. r. Dotychczasowe postępy wiercenia wynosiły od 40 do 50 m na dobę. Początkowo zakładano, że wiercenie zakończy się na przełomie marca i kwietnia, ale teraz wiadomo, że termin końcowy przesunie się w czasie.
Według założeń na dnie siedmiokilometrowego odwiertu spodziewane jest źródło geotermalne o temperaturze powyżej 150 st. C. Już na głębokości ok 5 tys. m natrafiono na pokłady gorących źródeł o temperaturze ok. 120 st. C. Wcześniej, na głębokości ok 3 tys. m, napotkano pierwszy poziom wodonośny o temperaturze 85 st. C.
Gorąca woda ma być wykorzystywana głównie do ogrzewania budynków w gminie Szaflary i Nowym Targu. Brana jest też pod uwagę produkcja prądu. Całkowity koszt inwestycji to 132 mln zł. Prace w całości finansuje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.