- W tych dniach, kiedy zrobiło się nieco cieplej, asfalt w tych ubytkach zaczął się topić. To nie jest typowa sytuacja. Taka mieszanka powinna być gotowa na o wiele wyższe temperatury. Nasz wykonawca już tam pracuje. Wezwaliśmy też wykonawcę, który wyprodukował tę mieszankę. Z tym nie spotykamy się codziennie - przyznaje Kacper Michna z krakowskiego oddziału GDDKiA.
Na odcinku między Rabką Zdrój a Rdzawką wprowadzono ograniczenie prędkości do 60 kilometrów na godzinę.