Szczególnie popołudniami przy wjazdach do Zakopanego tworzą się spore korki, gdyż każdy turysta chce się przejść choć raz Krupówkami. Takich tłumów na zakopiańskim deptaku po kiepskim początku sezonu nikt się nie spodziewał.
Jan Gluc przewodniczący Rady Miasta Zakopane nie ma wątpliwości, że tegoroczne wakacje będą udanym sezonem:
Zaczęło się oblężenie Zakopanego i wszystkich gmin powiatu Tatrzańskiego. Mamy dużo turystów z zagranicy tej bliskiej jak Czechy, Węgry, Słowacja, tradycyjnie z krajów Unii Europejskiej, a przede wszystkim dopisali też goście z Półwyspu Arabskiego - Arabia Saudyjska, Emiraty. Naprawdę jest bardzo dobrze, ruszyła lawina turystów
Dziesiątki turystów każdego dnia chcą skorzystać z atrakcji wjechania kolejką linową w samo serce Tatr. Niestety ci, którzy nie kupili wcześniej biletów, muszą odczekać sporo czasu do kasy i potem wjazdu na górę. Są momenty kiedy czas oczekiwania liczony jest w godzinach, jednak turystów to nie zraża.
Polskie Koleje Linowe przypominają, że można wcześniej online kupić bilet na Kasprowy Wierch na wybraną godzinę i dzień. Mimo to wciąż nie brakuje turystów, którzy wolą odstać sporo czasu w kolejce niż być zapobiegliwym.
Warto pamiętać, że od kilku lat w sezonie działa też kolej krzesełkowa w kotle Gąsienicowym - tutaj wjazdy i zjazdy odbywają się na bieżąco.
Szacuje się, że na całym Podhalu liczba turystów może zbliżać się do 200 tysięcy. Widać to nie tylko w Tatrach czy w centrum Zakopanego, ale i na drogach. Dojazd zakopianką z Krakowa pod Tatry w godzinach szczytu zajmuje już nie dwie a ponad 3 godziny. Jeszcze gorzej jest jeśli chodzi o wjazd do stolicy Tatr i poruszanie się po miejskich ulicach - tutaj popołudniami samochody na głównych ulicach częściej stoją, niż się poruszają.
Kolejne tygodnie powinny przynieść jeszcze większą liczbę przyjazdów pod Tatry - tradycyjnie szczyt sezonu turystycznego to połowa sierpnia. Miejsc noclegowych w Zakopanem jednak wciąż nie brakuje - jak tłumaczą eksperci - w ciągu ostatnich lat powstało tyle miejsc noclegowych, że teraz podaż przewyższa popyt.
Podobnie jest i w innych miejscowościach na Podhalu - ogromną popularnością cieszą się góralskie domki na wynajem. Goście często ze względu na niższe ceny wolą nocować poza Zakopanem i codziennie dojeżdżać na Krupówki, albo do wylotów tatrzańskich szlaków.
Ceny wynajmu pokoju w hotelu i pensjonacie nie poszybowały do góry mimo inflacji. Drożej jest na pewno w karczmach i restauracjach, choć zawsze znajdzie się tańsze lokale gastronomiczne, gdzie również można dobrze zjeść.