Sylweriusz Kosiński, lekarz TOPR, podkreśla, że zawsze w takich sytuacjach niezbędne jest zgłoszenie się do szpitala. "Trzeba jak najszybciej wezwać pomoc. Należy uspokoić poszkodowanego i położyć go na ziemi. Jad przemieszcza sie drogą naczyń chłonnych. Silnie zaciśnięte opaski nie są wskazane. Zaleca się załozenie luźnej opaski i lekkie uciśnięcie samej skóry, ale nie naczyń krwionośnych" - tłumaczy Kosiński.

Niestety wciąż wiele osób nie wie, jak postępować w przypadku ukąszenia przez żmiję. Nadal są osoby, które wierzą, że najlepiej jest jad wyssać z rany a skuteczność takiej metody jest zerowa. Zawsze należy zgłosić się do lekarza, który poda nam surowicę przeciw jadowi tego gada. Paweł Skawiński, przyrodnik z TPN tłumaczy natomiast, że żmije pojawiają się w dużej ilości zawsze gdy pogoda w Tatrach jest ciepła i słoneczna.

Jeśli zostaniemy ukąszeni przez żmiję w Tatrach, to pierwszej pomocy udzieli nam TOPR. On też zajmie się transportem osoby poszkodowanej do szpitala. Wyjątkowo poważne są sytuacje, w których osoba ukąszona straci przytomność. Wtedy szybka pomoc jest najważniejsza a w międzyczasie należy sprawdzać, czy poszkodowany oddycha i czy ma zachowane krążenie.

 

 

 

(Przemysław Bolechowski/ko)