Z końcem lutego uaktywnił się bóbr, który zimował w Morskim Oku. Zwierzę wyszło spod lodu. Swoje żeremie, choć nietypowe, zbudował pod skałami przy brzegu Morskiego Oka w okolicy Dwoistej Siklawy. Na śniegu są ślady jego obecności, zostawia też odcięte gałęzie. Jego tropy są też przy tak zwanym Półwyspie Miłości
– relacjonował leśniczy.
Ponieważ bobry są aktywne głównie nocą, na razie nie wiadomo, czy w Morskim Oku zadomowił się tylko jeden osobnik, czy cała bobrza rodzina. Poza charakterystycznymi tropami i ściętymi gałęziami naocznie jeden osobnik był widziany tylko raz przez pracowników schroniska nad Morskim Okiem. Wysokie partie Tatr były do 2021 r. zupełnie obcym środowiskiem dla bobrów. Tego roku jednak w Morskim Oku pojawił się bóbr-pionier, wzbudzając przyrodniczą sensację.
Początkowo przyrodnicy przypuszczali, że zwierzę nie przetrwa zimy. Gryzoń jednak przetrwał do wiosny 2022 r. W maju tego roku leśniczy poinformował, że bóbr zginął spadając ze Szpiglasowej Przełęczy z wysokości 2110 m n.p.m. Jesienią jednak przyrodnik znowu zaobserwował aktywność kolejnego bobra nad Morskim Okiem.
Przyrodnicy z TPN uważają, że bobry najprawdopodobniej przywędrowały do Morskiego Oka wzdłuż Rybiego Potoku. Najpierw, bo już w 2015 roku po raz pierwszy zaobserwowano żeremie bobrów w okolicach Łysej Polany, gdzie zaczyna się popularny szlak do Morskiego Oka. Później ślady ich obecności obserwowano między innymi w Dolinie Roztoki.