Winna jest susza i brak jakichkolwiek odczuwalnych opadów prawie od początku wakacji. Piotr Bąk, starosta tatrzański, przyznaje w rozmowie z Radiem Kraków, że podobna sytuacja jest po słowackiej stronie. "Susza jest widoczna na południu Polski i na północnej Słowacji. Kilka dni temu byłem w Słowackim Raju. Zawsze szumią tam wodospady i jest wilgotne powietrze. Tym razem są suche skały i upał. Myślę, że woda, która spadła na wiosnę jest w źródłach, we wnętrzach szczelin skalnych, ale nie ma jej na tyle, żeby spłynęła potokami" - dodaje Bąk.

Jest szansa, że poziom wody w górskich potokach nieco wzrośnie we wrześniu. Od połowy tygodnia spodziewane są burze z opadami deszczu i gradu. Jednak aby sytuacja hydrologiczna wróciła do normy, potrzebne są dłuższe, obfite opady deszczu. Takie nie są jeszcze zapowiadane przez synoptyków.

fot: Przemysław Bolechowski

 


(Przemysław Bolechowski/ko)