Fundacja VIVA złożyła zażalenie na decyzję prokuratury o umorzeniu dochodzenia w tej sprawie. Śledczy umorzyli postępowanie, bo uznali, że nie doszło do umyślnego wyrządzenia krzywdy zwierzęciu, a właściciel wykazał potem ubolewanie.

Sprawa psa z Polany Szymoszkowej: na nieodpowiedzialność nie ma mocnego paragrafu?

Materiał dowodowy nie dał podstaw do przyjęcia, że doszło do przestępstwa z ustawy o ochronie zwierząt. Nie było to umyślne wyrządzenie krzywdy zwierzęciu. Jest jednak szansa, że właściciel poniesie karę za niedopilnowanie zwierzęcia

- powiedziała Radiu Kraków rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu Justyna Rataj-Mykietyn. 

Jak tłumacza przedstawiciele fundacji Viva - zgodnie z przepisami właściciel nie musiał działać z zamiarem świadomego skrzywdzenia zwierzęcia, wystarczy, że był świadom konsekwencji samotnego podróżowania psa kolejką. 

Do wypadku doszło na wyciągu na Polanie Szymoszkowej. Sieć obiegło nagranie jak przerażony, samotny pies jedzie kolejką linową i skacze. Zwierze mimo otrzymanej pomocy nie przeżyło.