Ogrzewane są zarówno budynki korzystające z sieci geotermalnej jak i domy posiadające różnego rodzaju kotły i piece. Ostatnie wyniki badań pokazują, że co prawda jakość powietrza znacznie poprawiła się w Zakopanem, ale w ościennych gminach nadal jest źle.
Tymczasem jak się okazuje, turyści coraz częściej wybierając miejsce wypoczynku, kierują się również wysokością zanieczyszczenia powietrza w danym regionie.
Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej nie ma wątpliwości ze tylko radykalne działania mogą poprawić sytuację na Podhalu
Coraz bardziej mamy świadomych turystów. Turyści nie tylko obserwują pogodę, obserwują także, chociażby wyniki stacji pomiarowych. Ostatnio dostaliśmy monit do Tatrzańskiej Izby Gospodarczej od turysty, który przebywał w Krościenku załamany i prosił o absolutnie interwencję. Turysta był przerażony smogiem, z którym się zderzał każdego dnia. Nie ukrywajmy, turyści są bardziej świadomi, wybierają tereny, które są wolne między innymi także od smogu
Wśród najbardziej zanieczyszczonych miast nie tylko na Podhalu nadal króluje Nowy Targ. Tutaj centralna kotłownia miejska nadal opalana jest węglem. Jedyną szansą na poprawę sytuacji jest doprowadzenie ciepła geotermalnego do miasta z odwiertu w Bańskiej Niżnej. To jednak potrwa. Co prawda gminy Szaflary i Nowy Targ dostały spore dofinansowanie na budowę magistrali ciepłowniczej, ale inwestycja potrwa kilka lat.
Nie lepiej jest w Białce czy Bukowinie Tatrzańskiej, gdzie jako źródło ogrzewania budynków nadal króluje węgiel. W innych miejscowościach jak Zakopane dostępna jest sieć miejska z kotłowni geotermalnej czy gaz - ale tutaj liczba nowych podłączeń jest co najmniej niezadowalająca.