Fot. Przemysław Bolechowski
Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej podkreśla, że nawet zużyty góralski fasiąg robi na egzotycznych gościach ogromne wrażenie.
Wizyta w gazdówce, gdzie pucenie serów jest prawdziwe, nie jest na pokaz. Wszystko jest przesiąknięte smrodem wędzenia, jest naturalne. Spotykanie rozbawionych górali w strojach ludowych w niedzielę przed kościołami, gdzie widać, że jest to naturalna konsekwencja tego życia.
Co znamienne turyści z Bliskiego Wschodu bardzo często podkreślają, że właśnie dzięki autentycznej kulturze góralskiej wybierają polskie Tatry, a nie np. kurorty alpejskie.
To jest doceniane przez gości zza granicy. Miało to potężny wydźwięk, jeżeli chodzi o gości z Bliskiego Wschodu, którzy mówili, że nie mają bariery finansowej w podróżowaniu. Turystykę pieszą, górską uprawiają w polskich Tatrach, dlatego że ta kultura otacza sam ten region górski, jest dla nich unikatowa, rdzenna, prawdziwa i naturalna.
Turyści z Bliskiego Wschodu podkreślają również, że ważna jest dla nich gościnność i sympatia, z którymi spotykają się w Polsce oraz bezpieczeństwo jeśli chodzi o ich pobyt. Co znamienne mimo końca wakacji nadal pod Tatrami jest sporo gości z tej części świata. Górale liczą, że podobnie będzie również w sezonie zimowym, choć tutaj trudno na razie przewidzieć czy i wtedy Zakopane będzie dla nich tak atrakcyjne.