Niezależnie od tego, czy to duży pies, czy pies kieszonkowy, którego przenosi się w torebce, to jest grozi to mandatem karnym do 500 złotych

- ostrzega Tomasz Zając.

Zakaz służy ochronie dzikich zwierząt, mimo że psy nie zawsze zagrażają im w bezpośredni sposób.

Zostawiają one po sobie ślad zapachowy, zostawiają mocz, odchody. Odchody wiążą się z pasożytami. Jeżeli dojdzie do zarażenia tymi pasożytami przez dzikie zwierzęta, to sytuacja jest poważna. Te zwierzęta muszą przechorować, uodpornić się

- dodaje Zając.

Wyjątek stanowią psy ratownicze. Z psami można wejść do Doliny Chochołowskiej, której właścicielem jest Wspólnota Uprawnionych 8 Wsi w Witowie.