Filip Zięba, wicedyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego tłumaczy, że niedźwiedzie jednak z zasady unikają ludzi i starają się nie podchodzić bezpośrednio blisko szlaków, choć to się siłą rzeczy zdarza.
- Chodzą po całym Parku. Można je spotkać nad Morskim Okiem i w dolinie Chochołowskiej. Takich przypadków jak w latach poprzednich, że dochodziło do bliskich kontaktów turystów z niedźwiedziami, w tym roku nie mieliśmy. Jak już spotkamy niedźwiedzia, należy zachować spokój, wycofać się pomału. Nie należy podchodzić do niedźwiedzia, robić mu zdjęć. To duży drapieżnik, nie pluszowy miś - dodaje.
Niestety w poprzednich latach zdarzało się, że ludzie na szlakach traktowali spotkanego w Tatrach niedźwiedzia jak atrakcję turystyczną i próbowali podejść jak najbliżej i zrobić mu zdjęcia komórką. Był przypadek, że zwierzę tak zdenerwowała nachalność jednego z nich, że pogonił nieszczęśnika, a ten uciekając, złamał nogę.
Należy pamiętać, że człowiek w konfrontacji z niedźwiedziem - dużym drapieżnikiem - nie ma najmniejszych szans.