Pojazdy nie mają rejestracji, więc ich ściganie jest utrudnione. Identyfikacja sprawcy jest ograniczona lub wręcz niemożliwa. Jeżeli osoba nie jest ujęta na miejscu, to nawet zrobione zdjęcie nic nie daje.
Rozjeżdżanie skuterami śnieżnymi leśnych szlaków jest wykroczeniem - w razie przyłapania na gorącym uczynku, kierujący takim pojazdem karany jest mandatem. Ale jak mówią okoliczni mieszkańcy zazwyczaj są to turyści z zasobnym portfelem i nic sobie nie robią z kilkusetzłotowej kary. A na wszechobecne skutery śnieżne narzekają nie tylko leśnicy czy turyści i narciarze, ale i mieszkańcy domów sąsiadujących z lasem. Ryk silników, krzyki i rozjeżdżanie ich prywatnych dróg prowadzących do lasów to niestety codzienność.