Tadeusz Królczyk - wójt Ochotnicy wyjaśnia, że przed rozpoczęciem zbiórki zapytano samorządowców z terenów objętych powodzią jakiego wsparcia najbardziej oczekują. Wyjaśnia też, że pomoc kierowana jest na obszary gdzie po wojnie wyemigrowało wielu mieszkańców Ochotnicy Dolnej i Tylmanowej.
W Głuchołazach było Koło Gospodyń Wiejskich z Tylmanowej i tam wydaliśmy setki ciepłych posiłków. Na to naprawdę jest zapotrzebowanie, bo ci ludzie, którzy tam pracują - żołnierze, strażacy jak i zwykli mieszkańcy - nie mają czasu żeby gotować ciepłych posiłków
- mówi wójt.
Dziś koło gospodyń Gorczańskie Babki z Ochotnicy Dolnej wydaje ciepłe posiłki w Głuchołazach, a gospodynie z Tylmanowej przygotowują się do wyjazdu do gminy Otmuchów.
Wraz z obiadami do powodzian wieziona jest też najpilniejsza pomoc rzeczowa - środki dezynfekcyjne i higieniczne oraz narzędzia i sprzęt potrzebne do sprzątania zalanych terenów i usuwania mułu rzecznego.