Jak podkreśla Bartek Koszarek z Bukowiny Tatrzańskiej, owcze wyroby to nie tylko ten jeden legendarny ser. "Prawdziwego oscypka, żentycy kwaśnej lub słodkiej się napić. To najlepszy czas. Trawy są soczyste, zdrowe, a owce dobrze się doją. Oscypki różnej maści. Ja wolę kwaśną żentycę. Do tego bundz. Jak pajdę takiego sera się zje, siły do człowieka na cały dzień przyjdą. Wieczorem też można coś pobroić" - mówi.
Oscypek i inne owcze sery najlepiej kupować u źródła, czyli w góralskich bacówkach. W Tatrach i na Podhalu jest ich kilkadziesiąt, więc poza sezonem nie powinno być z tym problemu. Zdaniem koneserów właśnie teraz sery góralskie są najsmaczniejsze. Na pewno warto samemu się przekonać.