Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Pies, bez żadnej opieki, jedzie kolejką na Szymoszkową i... skacze. Wstrząsające wideo

Dantejskie sceny na wyciągu na polanie Szymoszkowej. Pies bez żadnej opieki i zabezpieczenia jedzie wagonikiem, chwilę potem skacze z wysokości około 4 piętra. Sieć obiegło wstrząsające nagranie ukazujące sytuację, do której doszło w sobotę.

Screenshot z wideo przesłanego przez p. Łukasza

Mówi pan Łukasz, świadek zdarzenia

Jak powiedział Radiu Kraków, świadek i autor nagrania, pan Łukasz: pies był przerażony. Zwierzę w desperacji wyskoczyło z kolejki. Było słychać pisk i skomlenie psa.

"Byliśmy już  bliżej końca trasy, dolnej stacji kolejki. Zauważyliśmy, że w drugą stronę w wagoniku podróżuje młody pies, w typie owczarka podhalańskiego. Pies był bardzo zdezorientowany, po chwili wyskoczył. Usłyszeliśmy skomlenie, jak piszczy. W kolejnym wagoniku podróżował, jak się okazało, właściciel tego psa z dwoma innymi dorosłymi psami. Te psy były spokojne, na smyczy" - relacjonuje świadek zdarzenia.

Pan Łukasz od razu zadzwonił na policję, informując o zajściu, ale jego zdaniem funkcjonariusze zbagatelizowali sprawę. Roman Wieczorek z tatrzańskiej policji potwierdza, że policjanci otrzymali zgłoszenie telefoniczne. W związku z tym prowadzone są czynności wyjaśniające pod kątem naruszenia ustawy o ochronie zwierząt.

"Pies najprawdopodobniej przeżył upadek". Jest komentarz Ośrodka Szymoszkowa

- W tej chwili prowadzimy wewnętrzne dochodzenie, rozmawiamy z pracownikami, sprawdzamy kamery – tak sytuację komentuje Jan Walkosz-Jambor prezes spółki Dorado, która zarządza Ośrodkiem Szymoszkowa.

„Trzeba to dokładnie sprawdzić. Mamy regulamin ośrodka i regulamin przewozu koleją. Dopiero wtedy ocenimy, czy były jakieś zaniedbania z naszej strony i czy będą konsekwencje” – mówi w rozmowie z Radiem Kraków Jan Walkosz-Jambor.

W regulaminie ośrodka Polana Szymoszkowa czytamy, że "psy można wprowadzać na teren Ośrodka pod warunkiem stałego nadzoru, a także pod warunkiem stosowania krótkiej smyczy oraz kagańca. Zakazane jest wprowadzania zwierząt na obszar tras narciarskich w tym kolei krzesełkowej".

Prezes spółki powiedział Radiu Kraków, że z informacji, jakie on posiada od osoby, która zna się z właścicielem czworonoga – pies z nagrania przeżył upadek. Oficjalne stanowisko i decyzje w sprawie incydentu mają zapaść w spółce w środę po południu.

Policja będzie prowadzić śledztwo ws. psa

Tatrzańscy policjanci będą prowadzić dochodzenie w sprawie wypadku psa na wyciągu krzesełkowym na Polanie Szymoszkowej. Jak wyjaśnia rzecznik tatrzańskiej policji Roman Wieczorek - kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce, wyciąg był już zamknięty, a psa nie było. Teraz policja będzie zbierać dowody w sprawie:



W tej chwili nasze czynności wykonywane są pod kątem naruszenia ustawy o ochronie zwierząt. Naszym zadaniem będzie ustalenie, kto jest właścicielem tego psa, kto powinien nad nim sprawować właściwą opiekę. Zabezpieczymy też monitoring i przesłuchamy obsługę wyciągu. Na obecnym etapie to jedyne informacje, które mogę przekazać

- mówi Wieczorek

Nie wiadomo gdzie znajduje się pies, w jakim jest stanie i czy w ogóle żyje.

Autor:
Elżbieta Raczyńska

Opracowanie:
Ewelina Kołpak

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz



Zobacz także

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię