- A
- A
- A
Nowy Targ: wyborcza dogrywka przed II turą
Już za nieco ponad tydzień druga tura wyborów w Nowym Targu. O fotel burmistrza walczą Marek Fryźlewicz i Grzegorz Watycha. Walka zapowiada się emocjonująco, szczególnie, że w pierwszej turze znaczną przewagę miał kontrkandydat obecnego burmistrza. Obaj panowie jednak zapewniają, że negatywnej kampanii nie będzie.Obecny burmistrz Marek Fyźlewicz zajął dopiero drugie miejsce. Pełniąc tę funkcję od 16 lat zdobył nieco ponad 33 procent głosów. Tymczasem Grzegorz Watycha otrzymał prawie 46-procentowe poparcie i wyraźnie prowadzi po pierwszej turze. Decydujące będzie jednak głosowanie mieszkańców w niedzielę 30 listopada. A do tego czasu obaj kandydaci prowadzą dynamiczną kampanię wyborczą. W Radiu Kraków tłumaczyli mieszkańcom, jak chcą rozwiązać najważniejsze problemy miasta - ucieczkę młodych ludzi i zanieczyszczenie powietrza.
Zapis rozmowy Przemysława Bolechowskiego z Markiem Fryźlewiczem i Grzegorzem Watychą, kandydatami na urząd burmistrza Nowego Targu.
Przemysław Bolechowski: Wszyscy mówią, że jednym z najważniejszych problemów jest emigracja młodych ludzi, oni uciekają, bo nie mają miejsc pracy i perspektyw. Jak to zmienić?
Marek Fryźlewicz: Według mnie to jest ogromny problem Nowego Targu, ale także jest to problem w całej Małopolsce i Polsce. W moim programie, który zamierzam wprowadzać, mówię, że trzeba przeciwdziałać temu zjawisku i w tym kierunku trzeba rozwijać przedsiębiorczość, tworzyć owe miejsca pracy. Zapewniam, że powstanie kilkaset miejsc pracy w Nowotarskiej Strefie Aktywności Gospodarczej. To teren 12 hektarów, gdzie jest ogłoszony nabór na firmy i inwestorów oraz Nowotarskiego Parku Technologicznego, który powstanie na terenie byłego kombinatu NZPS Podhale we współpracy z Podhalańską Państwową Wyższą Szkołą Zawodową. Rozwojowi przedsiębiorczości muszą towarzyszyć instrumenty wsparcia, którymi dysponuje Małopolska Agencja Rozwoju Regionalnego. To wsparcie dla małych i średnich przedsiębiorstw a tych jest najwięcej. To nasza największa szansa. Nie można zapomnieć o rozwoju rzemiosła. Tu jest wielka rola Cechu Rzemiosł Różnych, Nowotarskiej Izby Gospodarczej. To są te miejsca najbardziej potrzebne: w produkcji i usługach. Te miejsca pracy będą zapewnione także przy otwarciu miasta na Gorce. Musi powstać stacja narciarska, musi być zagospodarowanie turystyczne Kowańca. Nie wiem jeszcze, w jakim rejonie. To wymaga jeszcze analizy i pewnych przygotowań. Nowy Targ musi zyskiwać na turystyce. Jest jeszcze jeden warunek: powstanie szybkiego i bezpiecznego dojazdu z Krakowa do Nowego Targu. Chodzi o zakopiankę. Jest zagwarantowany w kontrakcie regionalnym odcinek Lubień – Rabka i kolejny odcinek z Rabki do Nowego Targu.
P.B: Panie Grzegorzu, Nowy Targ ma niespełna 34 tysiące mieszkańców. Złośliwi mówią, że w Nowym Targu największym pracodawcą jest szpital. Jakby pan chciał rozwiązać kwestię migracji i miejsc pracy?
Grzegorz Watycha: Praca jest głównym problemem, który powoduje, że Nowy Targ się kurczy. Statystyka mówiąca o liczbie mieszkańców wynika tylko z ewidencji ludności. Przy weryfikacji liczby mieszkańców na potrzebę gospodarki odpadami wyszło, że tych mieszkańców jest znacznie mniej. Mówi się o kilku tysiącach młodych, którzy wyjechali za pracą. To problem. Najważniejszy punkt mojego programu to praca, rozwój gospodarczy. Oprócz pracy, czyli tego najważniejszego czynnika, który powoduje, że ludzie nie wracają do Nowego Targu po studiach czy po ukończeniu szkoły a szukają pracy poza granicami czy w dużych miastach, jest także niedoceniany problem mieszkania. Jak ktoś chce założyć rodzinę, musi ponieść ten koszt. Pracując na umowach terminowych i śmieciowych, młodych ludzi nie stać na to, żeby kupić mieszkanie. To, co chciałbym zrobić, to przywrócić budownictwo komunalne dla ludzi młodych. Niektórzy mają prace, ale nie stać ich na mieszkanie. Na nowe miejsca pracy złoży się kierunek, w którym Nowy Targ powinien pójść. To turystyka i realizowanie tej wizji w perspektywie 20 lat. Nie da się tego zrobić z dnia na dzień. Jest nowa unijna perspektywa. Zbudowanie turystycznej strefy aktywności gospodarczej, gdzie będzie można stworzyć warunki dla usług hotelarskich czy noclegowych, spowoduje, że miasto będzie w stanie zagwarantować prace młodym ludziom. Chcę budować ofertę turystyczną i przyciągać inwestorów. Trzeba pokazać inwestorom lokalnym możliwość lokowania kapitału. To jest w Nowym Targu, ale kapitał jest lokowany poza Nowym Targiem. Wielu nowotarżan ma pracę w Białce czy Bukowinie. Dlatego chciałbym, żeby Nowy Targ szedł w tym kierunku.
P.B: Obaj panowie mówicie o turystyce, ale żeby przyciągnąć turystów, potrzebne jest czyste powietrze. Wiele się mówi o Krakowie czy Zakopanem, ale problem jest też w Nowym Targu. Jak pan chciałby rozwiązać ten problem?
M.F: To jeden z najważniejszych problemów, który trzeba rozwiązać i to w najbliższej kadencji. Ten problem jest na jednym z głównych miejsc w moim programie. Trzeba wspomnieć, że Nowy Targ tworzą dwie strefy: południowa, gdzie jest budownictwo wielomieszkaniowe i stan powietrza, poprzez działalność jedynej miejskiej ciepłowni, bardzo korzystnie wygląda w porównaniu z częścią środkowo-północną. Tam jest największe zanieczyszczenie. Musi się to zmienić. Nasza kotłownia została dostosowana do wymogów i zapewnia, że stan powietrza jest bardzo dobry. Wszystkie działania muszą być skoncentrowane na zmianie systemu ogrzewania na ogrzewanie ekologiczne. Nie bardzo widzę zakaz palenia węglem. To zostało wprowadzone w Krakowie i na dzień dzisiejszy jest uchylone. Prowadziliśmy do tej pory działania. Było dofinansowywanie na wymianę zwykłych kotłowni i zmianę ich na ekologiczne, najczęściej na gaz, bo w Nowym Targu ten system jest rozwinięty. Mieszkańcy dość niechętnie się jednak przyłączają. To problem większych kosztów. W Nowym Targu rada miasta podjęła uchwałę, by przystąpić do projektów, które wzmocnią dotacje. Chodzi o budownictwo indywidualne. Jest taki program „Kawka" w wojewódzkim funduszu ochrony środowiska i gospodarki wodnej w Krakowie. Na dzisiaj trwa opracowywanie planu gospodarki niskoemisyjnej. On będzie gotowy w tym roku. Wtedy wystąpimy i jest szansa by środków było bardzo dużo. Wtedy będzie można w ciągu roku wymienić kilkaset tych źródeł emisji. Wtedy sprawa zostanie rozwiązana. Chciałem jednemu też zaprzeczyć. Padło stwierdzenie, że MPEC może rozbudowywać sieć. Nie jest to możliwe. To spółka, która musi patrzeć na efekty ekonomiczne. Jest urząd regulacji ciepła, gdzie są ustalane taryfy. Takie działania są ze szkodą dla spółki. Nie są możliwe na masową skalę.
P.B: Pytanie także do Grzegorza Watychy.
G.W: Oczywiście zanieczyszczenie jest problemem. Wraz z nastaniem sezonu grzewczego mamy komunikaty alarmujące o stanie powietrza w niektórych miastach, w tym w Nowym Targu. Czasami nie zaleca się wychodzenia na świeże powietrze osobom starszym, kobietom w ciąży czy dzieciom. Zanieczyszczenie uzależnia nasz rozwój turystyczny. Wpływa też na nasze zdrowie. To ważne, żeby poprawić jakość powietrza. Bez tego nie ściągniemy turystów. Stawiam na rozwój sieci ciepłowniczej. Mimo tego, co pan powiedział, cena ciepła jest zależna od miasta i MPEC, które jest spółką ze 100% udziałem miasta. To nasze przedsiębiorstwo, mieszkańców. Generowanie zysku i odkładanie go na konta, czerpanie korzyści dla własnych potrzeb, nie jest realizacją celu publicznego. Jak to ma być przedsiębiorstwo prowadzące działalność na zasadach rynkowych to nie powinna być to spółka samorządowa. Miasto nie jest od prowadzenia działalności gospodarczej. To ma działać na rzecz rozwoju miasta. Kraków stawia na sieć ciepłowniczą, bo ma wpływ na cenę ciepła. Mieszkańcy Zakopanego mogą się przyłączać do sieci ciepłowniczej przez Geotermię Podhalańską, tak samo nasze miasto powinno postawić na rozwój sieci ciepłowniczej. Cena gazu jest zależna od kontraktu ze wschodem. Dopłaty do wymiany pieców na gaz nie załatwią wszystkiego. Te dopłaty dzisiaj nie zachęcają. Znam wiele przykładów ludzi, którzy kiedyś przeszli na gaz a teraz wchodzą w węgiel. To problem.
P.B: Obserwowałem reakcję pana burmistrza, który kiwał głową.
M.F: MPEC jest spółką miejską, ale obowiązują ją wszystkie zasady. Ona nie przejada swoich zysków tylko inwestuje i większość rzeczy, które są potrzebne dla funkcjonowania, jest zrobiona. Mam dobrą wiadomość dla mieszkańców miasta. Cena ciepła w tym sezonie spadła o 2% tam, gdzie jest węglowe a przy gazie o 5%. To pokazuje, jak ta spółka generuje, żeby po raz pierwszy w historii spadła cena ciepła. Ona zresztą w Nowym Targu jest na stosunkowo niskim poziomie. Ten kierunek powinien być utrzymany.
G.W: Chciałbym, żeby wielu mieszkańców mogło z tego skorzystać, nie tylko mieszkańcy osiedli mieszkaniowych, ale także ci z sąsiednich domów. Są tam też obiekty handlowe, które mogą być ogrzewane przez ciepłownię. Jak ona ma się rozwijać, to kotłownia w centrum nie będzie mogła obsłużyć wielu odbiorców. Trzeba będzie przenieść ją pod Szaflary, gdzie straszy od lat budynek kotłowni, która nigdy nie była używana.
M.F: Nasz MPEC takie oferty wszystkim składa. Szkoda tylko, że najtrudniej było z jedną z jednostek powiatowych, którą trzeba było dwa lata przekonywać, żeby przejść na ciepło z miejskiej sieci. Są nowe inwestycje: basem MORD – wszystko jest podłączone.
P.B: Co zrobić, żeby przestała pojawiać się opinia, że Nowy Targ to miasto po drodze do Zakopanego?
G.W: Żeby przywrócić miano stolicy Podhala, trzeba się tak poczuć. Musimy wypełniać funkcję stolicy. Musimy być liderem regionu, partnerem dla samorządów i powiatu. Musimy ciągnąć innych w kierunku nowych projektów. Miasto obsługuje poprzez handel okoliczne miejscowości i ma zapewnić ofertę kulturalną dla tych, którzy tu przyjeżdżają.
M.F: To slogan, że Nowy Targ jest miastem przy drodze. Nowy Targ to XIII wiek. Zawsze miasta przy drodze się rozwijały. Aby przyciągnąć i żeby goście chcieli zostać na dłużej, trzeba spowodować większą ilość atrakcji turystycznych i produktów turystycznych. Była mowa o stacji narciarskiej w Gorcach, ścieżkach rowerowych. W ostatniej kadencji powstało prawie 6 kilometrów ścieżek. Myślę o nowym jarmarku, który inwestor prywatny zaczął już robić. Myślę też o tym, żeby wzmocnić rolę tradycji i rzemiosła. Jest też to co istnieje – szlak oscypkowy, kampania miasta ze smakiem, lody. Musi być tez dobra promocja w telewizji i radiu. Mamy już co pokazać w mieście. To trzeba rozwijać i doskonalić wspólnie z innymi gminami.
Komentarze (0)
Najnowsze
-
15:33
Święta nie tylko za stołem, stawiamy na aktywność
-
14:28
Zawsze w Święta tłumnie przybywają tu krakowianie i turyści
-
14:22
To już tradycja!
-
12:50
Otwórz serce… i dom. Na rodziny zastępcze tylko w Tarnowie czeka niemal 20 dzieci
-
12:26
Abp Jędraszewski ostro o władzach państwowych. Apeluje o "wsparcie w czasie tacy mszalnej"
-
11:38
Nie takie spokojne… policja publikuje pierwsze świąteczne statystyki
-
11:22
Świąteczny stół aż się ugina? Można się podzielić
-
10:03
W pożarze domu w Chrzanowie zginęła jedna osoba
-
09:40
Nic tak nie wprawia w świąteczny klimat
-
09:30
Szopki Bożonarodzeniowe w sądeckich kościołach
-
18:20
Świąteczne kalorie najlepiej spalić na stoku narciarskim
-
18:18
Żywa Szopka w Biegonicach
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze