Burmistrz Grzegorz Watycha liczy, że inwestycję przeprowadzi spółka Geotermia Podhalańska, której właścicielem jest Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska. "Będziemy występować do Funduszu z pytaniem, czy jako akcjonariusz mogą przeznaczyć środki na zwiększenie kapitału po to, żeby Geotermia Podhalańska mogła wykonać nowy odwiert dedykowany podłączeniu Nowego Targu i Szaflar. Ponadto zapytamy czy możliwe jest wybudowanie rurociągu z ciepłą wodą do Nowego Targu wraz z kotłownią szczytową. Tak samo jak w Zakopanem, w Nowym Targu także byłaby konieczność późniejszego podgrzewania tej wody" - podkreśla Watycha.

Obecnie miejska sieć ciepłownicza w Nowym Targu zasilana jest z kotłowni opalanej w dużej części miałem węglowym. Także spora część budynków jednorodzinnych posiada piece na węgiel, stąd problem Nowego Targu z zanieczyszczeniem powietrza. Czesław Ślimak, prezes Geotermii Podhalańskiej, która zaopatruje w ekologiczne ciepło Zakopane podkreśla, że budowa infrastruktury to drogie przedsięwzięcie. "Według naszych szacunków inwestycja by kosztowała około 100 milionów złotych. W tym byłby odwiert produkcyjny i chłonny, magistrala ciepłownicza do Nowego Targu i kotłownia szczytowa, którą najlepiej byłoby zlokalizować w niewykorzystywanej kotłowni na Równi Szaflarskiej. Tam szczytowa kotłownia byłaby dobrym pomysłem" - dodaje Ślimak.

Obecnie Geotermia Podhalańska korzysta z gorących źródeł za pomocą trzech odwiertów produkcyjnych. Aby do sieci podłączyć również Nowy Targ, potrzebne byłyby dwa kolejne. Co ważne, w stolicy Podhala połowa mieszkańców zamieszkuje budynki wielorodzinne a podłączanie takich obiektów jest relatywnie proste i tanie. Obecnie w Zakopanem aż 1/3 odbiorców zasilana jest ciepłem geotermalnym wspomaganym przez kotłownię gazową.

 

 

 

 

(Przemysław Bolechowski/ko)