Poszkodowany mężczyzna nie był w stanie samodzielnie zejść w dół.
Turysta zadzwonił i poinformował, że drugi z turystów znajdujący się właśnie na szlaku w rejonie Giewontu użył gazu pieprzowego
- mówi Edward Lichota zastępca naczelnika TOPR. Mężczyzna został sprowadzony w dół śmigłowcem i przewieziony do szpitala.
Sprawa została zgłoszona policji, ale jak poinformowała komenda wojewódzka, poszkodowany odmówił złożenia zawiadomienia.
Bardzo rzadko dochodzi do tego typu sytuacji w Tatrach - jeśli już to rozrabiają turyści pod wpływem alkoholu w schroniskach - takie zdarzenie miało ostatnio miejsce na Hali Kondratowej.
Pomijając atak na Giewoncie, w niedzielę, jak mówią ratownicy TOPR dzień był spokojniejszy niż w sobotę kiedy to pogotowie górskie interweniowało kilkanaście razy.