- Teren, na którym projektowane jest rondo, objęty jest obszarem ochrony Natura 2000. Jest tam chronione siedlisko. Trzeba będzie zatem przeprowadzić postępowanie środowiskowe. To wcześniej nie było brane pod uwagę. Może zabraknąc czasu na dopracowanie projektu, pozwolenie na budowę i jej wykonanie w tym roku. To musi być zrobione w tym roku, bo środki muszą być rozliczone do końca roku - mówi Piotr Bąk, starosta tatrzański. Jak się więc okazuje, problemem jest nie tyle zbliżający się sezon turystyczny, ale brak wszelkich niezbędnych uzgodnień aby można było rozpocząć prace.

Inwestorem jest Zarząd Dróg Wojewódzkich w Krakowie. To właśnie ta instytucja będzie podejmować decyzję co dalej z przebudową skrzyżowania, które przynajmniej w jakimś stopniu zlikwiduje korki na tej popularnej trasie turystycznej.

Inwestycja jest częścią większego projektu. Rok temu rondo powstało w rejonie Wierchu Porońca a TPN planuje w tym roku modernizację parkingu na Palenicy Białczańskiej, na którym swoje samochody zostawiają turyści idący w stronę Morskiego Oka.

 

 

 

(Przemysław Bolechowski/ko)