Nocą temperatura pod Tatrami spada poniżej minus 3, 4 stopni, a to umożliwia już produkcję śniegu. Jan Strączek z ośrodka narciarskiego na zakopiańskiej Harendzie potwierdza w rozmowie z Radiem Kraków, że wszystkie armatki śnieżne przygotowują pierwsze niewielkie trasy.
- Pogoda pomogła trochę, puścilismy prawie wszystkie armatki. Liczymy, że dalej będzie można śniezyć. To poczatki, ale możemy się cieszyć, że mogliśmy już rozpocząć śnieżenie.
Noc ma być dość mroźna, a to oznacza że sztuczne zaśnieżania tras będzie mogło być kontynuowane. Mimo to, jak podkreśla ośrodek narciarski Harenda, trudno jest obiecać że pierwsze trasy ruszą już za kilka dni.
- Być może się uda, zobaczymy, co nam przyniesie aura. Mamy nadzieję, że ten rok będzie lepszy od poprzedniego.
Armatki śnieżne pracują również w rejonie Białki Tatrzańskiej.
Przemek Bolechowski/ ar