Doroczne spotkanie ludzi gór na Kasprowym Wierchu odbyło się po raz 16. W tym roku uroczystość zorganizowano pod hasłem „O pokój, bliżej nieba”.

„Uczestnicząc w dorocznej mszy świętej oraz serdecznych spotkaniach i rozmowach na Kasprowym Wierchu, tworzą państwo dzisiaj wspólnotę, która rzeczywiście jawi się jako będąca bliżej nieba i bliżej siebie. Ogrom nieboskłonu, majestat skalistych Tatr oraz majaczące w oddali doliny, lasy i pola naszej pięknej ojczyzny, skłaniają do kontemplacji i wewnętrznej przemiany. Tutaj nie sposób uciec od pytań najważniejszy; dotyczących miejsca i celu człowieka na tej ziemi, spraw ducha, a także powinności wobec tych, którzy nas otaczają oraz wobec tych, którzy w pochodzie pokoleń byli tu przed nami i którzy przyjdą po nas” – napisała para prezydencka do uczestników spotkania.

„Dają państwo dowód braterskiej, solidarnej więzi, która tak jak przed wiekami, taki dzisiaj w obliczu zbrojnej rosyjskiej agresji na Ukrainie, łączy wolne narody naszego regionu, w tym szczególnie Polaków i Ukraińców” – odczytano w liście podpisanym przez Agatę Kornhauser-Dudę i Andrzej Dudę.

Organizator spotkania na Kasprowym Wierchu Rafał Sonik – przedsiębiorca i kierowca rajdowy - powiedział, że tegoroczne wydarzenie jest szczególne, bo jest to spotkanie polsko-ukraińskie.

„Jestem szczęśliwy i dumny. Szczęśliwy dlatego, że w tych tragicznych wojennych okolicznościach zupełnie niebywałej napaści w Europie, możemy być tu razem i razem modlić się o zaprzestanie ludobójstwa, o zakończenie wojny, o pokój, o to żeby również żołnierze, którzy walczą także za nasz pokój poczuli, że ich żony, dzieci, matki, rodziny, które wyemigrowały do Polski i do innych krajów europejskich, że są bezpieczni i zadbani, że traktujemy ich najlepiej jak potrafimy” – mówił Sonik i dodał: „Nasz kościół na Kasprowym Wierchu nie ma drzwi, okien, ani nawet dachu. Jest otwarty dla każdego”.

W tym roku na Kasprowym Wierchu spotkali się nie tylko miłośnicy gór, ale także dzieci z Ukrainy czy osoby, które przyjęły uchodźców wojennych w swoich domach.