Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Morskie Oko: fiakrzy składają pozew przeciwko obrońcom praw zwierząt

  • Podhale
  • date_range Czwartek, 2015.04.30 13:13 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 02:06 )
Górale wożący turystów fasiągami w stronę schroniska przy Morskim Oku twierdzą, że mają już dość oskarżeń pod ich adresem formułowanych przez obrońców praw zwierząt. Złożyli pozew do sądu przeciwko tym, którzy, ich zdaniem, ich nękają i szkalują ich dobre imię. Obrońcy praw zwierząt obawiają się, że pozew ma im zamknąć usta.

Fot. Przemysław Bolechowski

Posłuchaj co mówi Andrzej Mąka ze Stowarzyszenia Przewoźników do Morskiego Oka
Fasiągi pod Morskim Okiem, fot. Przemek Bolechowski

Andrzej Mąka ze Stowarzyszenia Przewoźników do Morskiego Oka tłumaczy, że ostatnie miesiące dla fiakrów były prawdziwym horrorem. 

- Złożyliśmy pozew do sądu w Nowym Sączu. Ekolodzy nas cały czas szkalują. Zarzucają nam, że się znęcamy nad zwierzętami - Chcemy obronić swoje dobre imię i pokazać, że my jesteśmy miłośnikami koni. Tu się nic złego nie dzieje. 

Reprezentujący fiarków z Morskiego Oka mecenas Michał Kuźmicz podkreślał na dzisiejszym spotkaniu z mediami, że pozew ma zakończyć sytuacje, gdy obrońcy praw zwierząt wciąż bezpodstawnie oskarżają górali o popełnianie przestępstwa. 

- Skoro i eksperci, i Tatrzański Park Narodowy uważają, że z tymi końmi nic się nie dzieje, to w naszej ocenie najwyższa pora zakończyć tego typu zachowania ekologów - mówi Kuźmicz. 

Z kolei sami obrońcy praw zwierząt tłumaczą, że ich zdaniem pozew złożony przez fiakrów ma im zamknąć usta. Beata Czerska z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami podkreśla też, że nie uważa, aby górale byli szkalowani.

"Tu nie chodzi o wrogość. Bez wątpienia problem koni z Morskiego Oka jest poważny. Zastanawiamy się, czy to nie jest krok, by zakazać nam docierania do opinii publicznej i zamieść całą sprawę pod dywan" - uważa Czerska.

Obrońcy Praw Zwierząt domagają się całkowitej likwidacji transportu konnego do Morskiego Oka. Z kolei fiakrzy powołują się na opinie kilku ekspertów hipologów, którzy zaprzeczają by na drodze do Morskiego Oka dochodziło do znęcania się nad końmi. Na razie Stowarzyszenie Przewoźników do Morskiego Oka nie ujawniło, kto personalnie wymieniony jest w złożonym pozwie. Jak tłumaczą - to sąd powinien poinformować o tym obrońców praw zwierząt, a nie media.

 

(Przemysław Bolechowski/ew)

Blokada drogi do Morskiego Oka, fot. Przemek Bolechowski
Tematy:
Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię