Jak relacjonują lokalne media, mężczyzna szedł szlakiem na szczyt Hole w Małej Fatrze, gdy w odległości kilkudziesięciu metrów dostrzegł niedźwiedzicę z młodymi. Aby zwrócić na siebie uwagę zwierzęcia i nie zaskoczyć go, zaczął gwizdać. Mimo to niedźwiedzica ruszyła w kierunku turysty. Mężczyzna użył gazu pieprzowego, a gdy ten nie zadziałał, sięgnął po toporek. Po dwóch lub trzech ciosach niedźwiedzica uciekła, co widać na zamieszczonym w sieci nagraniu.
Mniej szczęścia mieli w ostatnich dniach myśliwy i jego syn, którzy również w Małej Fatrze roznosili sól dla żyjących w lesie zwierząt. Najprawdopodobniej spłoszyli ukrytego w zaroślach niedźwiedzia, który zaatakował. Obaj mężczyźni zostali ranni, a starszego z nich przetransportowano do szpitala śmigłowcem.
W zeszłym roku, po licznych spotkaniach ludzi z niedźwiedziami, słowacki parlament poluzował ochronę tych zwierząt. Uzyskanie zgody na odstrzał problematycznych osobników stało się łatwiejsze. Warunkiem jest ogłoszenie stanu wyjątkowego na danym obszarze.