- Gdyby lina napędna się zerwała, wagonik mógłby sobie bezkrytycznie powędrować na dół. Żeby tak nie było, musi zadziałać hamulec. Tę sytuację się symuluje poluzowaniem liny i się sprawdza czy wagonik się zatrzyma. To ciężka praca - podkreśla Murzyn.

Jeśli tylko wszystkie testy wyjdą pomyślnie, kolejka linowa na Kasprowy Wierch po przerwie ruszy w najbliższą sobotę. Jesienny przegląd pozwoli urządzeniom przez przerwy pracować w okresie jesiennym, ale przede wszystkim podczas sezonu narciarskiego. Do piątku zdobycie Kasprowego Wierchu możliwe jest tylko pieszo.
 

 

 

 

(Przemysław Bolechowski/ko)