Wśród benefitów będzie na przykład bezpłatna komunikacja miejska.
- Nie będzie natomiast zniżek na parkingi. My chcemy zmierzać do tego, żeby Zakopane było miastem przyjaznym dla poruszania się komunikacją miejską, rowerami. Nie ma możliwości, żeby po Zakopanem komfortowo poruszać się samochodami i jednocześnie nie tworzyły się korki - mówi Tymoteusz Mróz, przewodniczący Komisji Promocji i Turystyki w Zakopanem.
Zysk z opłaty miejscowej to około 6 milionów złotych rocznie. Ta kwota może być jednak wyższa.
- Uszczelnienie systemu będzie miało pozytywny wpływ na budżet. Trudno teraz określić, jakie to będą kwoty, ale liczymy na wzrosty na poziomie kilkudziesięciu procent - wskazuje burmistrz Zakopanego, Łukasz Filipowicz.
Koszt wprowadzenia karty to z kolei kilkadziesiąt tysięcy złotych. Burmistrz przekonuje, że Karta Turysty ograniczy szarą strefę. Dostaliby ją tylko turyści przybywający w legalnie działających pensjonatach.
Problem także dla Kościeliska
Z szarą strefą noclegową zamierza też walczyć gmina Kościelisko. Tam od listopada rozpoczną się kontrole i posypią kary. Osoby oferujące noclegi, jeśli jeszcze tego nie zrobiły, muszą się wpisać do bazy kwaterodawców.
Wójt Roman Krupa szacuje, że szara strefa w branży noclegowej może wynosić do 30 procent. Na terenie Kościeliska, Dzianisza i Witowa działa około tysiąca obiektów noclegowych. Obecnie do budżetu gminy Kościelisko wpływa rocznie ponad milion złotych z tytułu opłaty miejscowej.