Starosta tatarzański Piotr Bąk podkreśla, że jest przedstawicielem Skarbu Państwa.

 - Część nieruchomości, które były wymienione w decyzji ministra, były to nieruchomości Skarbu Państwa w wieczystym użytkowaniu PKL - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków PKL. - Do tych nieruchomości zostały zgłoszone roszczenia osób prywatnych, które kiedyś dekretem PKWN w 1945 roku zostały pozbawione własności. Obecnie domagają się odszkodowań, a te obciążyłyby właśnie Skarb Państwa a nie PKL.

Odpowiedź została już wysłana do MSW. Jednocześnie starosta tatrzański zapowiada, że w razie decyzji odmownej będzie się odwoływał do Sądu Administracyjnego.

Sprawa prywatyzacji PKL od samego początku budzi pod Tatrami ogromne emocje. Kolejki linowe teoretycznie wykupiła spółka samorządowa, ale potem okazało się, że pieniądze należą do zagranicznych funduszy.

 

(Przemek Bolechowski/ew)