Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego zapewnia, że ostatnio znów interweniował w tej sprawie. "Widziałem, że nie ma ruchów, więc zaprosiłem strony jeszcze raz. Dowiedziałem się, że są rozbieżności w temacie. Prosiłem, żeby strony się nie rozeszły na zawsze, ale żeby do rozmów powrócić. Poszło o jakieś drobne zapisy. Jak to będzie zależało od miasta to ja jestem otwarty. Zaproponowałem, żeby dać sobie czas i otworzyć trasę na jeden sezon, zanim będą dopracowane szczegółowe umowy" - dodaje Dorula.

Władze Zakopanego zapewniają, że zrobią wszystko aby ostatecznie rozwiązać konflikt. Na razie cały czas trwają jeszcze negocjacje pomiędzy Polskimi Kolejami Linowymi i rodziną Byrcynów. Specjaliści jednak podkreślają, że aby trasa narciarska na Gubałówce spełniała wszystkie obecne wymogi, będzie musiała być przebudowana i zmodernizowana. Konieczne jest także odbudowanie instalacji do sztucznego śnieżenia.

 

 

 

(Przemysław Bolechowski/ko)