Pięć osób zdołało uciec z budynku jeszcze przed przybyciem strażaków. Doszczętnie spłonęły natomiast zwierzęta i sprzęt rolniczy. Akcja była trudna ze względu na teren oraz gęstą zabudowę. Ogień w każdej chwili mógł się przenieść na sąsiednie budynki. Potężną łunę ognia i dymu widać było z odległości kilku kilometrów.
Po północy - po ponad pięciu godzinach - zakończyła się natomiast akcja gaszenia pożaru pensjonatu w Białce Tatrzańskiej. Tam również na szczęście nikt nie ucierpiał. W pensjonacie znajdowały się 24 osoby, które opuściły budynek jeszcze przed przyjazdem strażaków.