Z każdym rokiem mniej też jest osób na Podhalu, które w ogóle zajmują się jeszcze gospodarstwem. Najlepiej ma się sprawa z hodowlą owiec, ale innych zwierząt gospodarczych jest coraz mniej jak i już teraz większość pól jest nieuprawianych. Winna jest nieopłacalność hodowli czy upraw w trudnych warunkach górskich i biurokratyczne przepisy.

 

Przemysław Boleechowski, jgk